W okresie trzech miesięcy do 30 września strata wyniosła 6,6 mln GBP. Przychody spadły o 2 proc., do 140,3 mln GBP, co klub tłumaczy brakiem udziału w europejskich pucharach po słabym sezonie 2024/2025.
Manchester United redukuje koszty, likwidując setki stanowisk
Jim Ratcliffe, próbując ustabilizować finanse w czasie sportowego kryzysu, podniósł ceny biletów i mocno ograniczył zatrudnienie. Na początku roku zapowiedziano likwidację nawet 200 etatów — zamknięto część biura w Londynie, a w Old Trafford zrezygnowano m.in. z darmowych posiłków dla pracowników. Działania te miały pomóc przerwać serię pięciu kolejnych lat z ujemnym wynikiem.
Trudności finansowe nie omijają też jego koncernu Ineos, który zmaga się z presją rynkową w sektorze chemicznym. Krótkoterminowi inwestorzy zaczęli grać przeciwko obligacjom firmy, co pogłębia obawy o kondycję grupy.
Zysk operacyjny rośnie, choć klub wciąż jest na minusie
W czwartkowym komunikacie Manchester United podkreślił, że nadal odczuwa efekty wprowadzonego programu oszczędnościowego. Koszty operacyjne spadły w ujęciu rocznym o 7,1 proc., do 172,4 mln GBP. Wydatki na świadczenia pracownicze zmniejszyły się o 8,2 proc., do 73,6 mln GBP, głównie dzięki wcześniejszym redukcjom zatrudnienia. Oznacza to, że udział kosztów pracowniczych w przychodach obniżył się z 56 proc. do 52,5 proc.
Co istotne, klub odnotował 13 mln GBP zysku operacyjnego — przed rokiem w analogicznym okresie miał 7 mln GBP straty.
Manchester United wyraźnie odstaje finansowo od europejskich gigantów
Manchester United utrzymał prognozę rocznych przychodów na poziomie 640–660 mln GBP. Dawny lider finansowy europejskiej piłki wyraźnie odstaje dziś od Realu Madryt, który za sezon 2024/25 wykazał rekordowe 1,19 mld EUR wpływów.
Na boisku sytuacja wygląda jednak coraz lepiej. Męska drużyna zajmuje obecnie szóste miejsce w Premier League, a zespół kobiet jest trzeci w Women’s Super League i po raz pierwszy awansował do fazy ligowej Ligi Mistrzyń.
