Nowy kompleks ManU ma powstać obok dotychczasowego stadionu. Klub rozważał co prawda jego odnowienie, ale wybrał bardziej przyszłościową opcję.
Prawie zabytek
Choć Old Trafford dotąd poszczycić się może największą pojemnością spośród stadionów angielskiej ligi z 74 tys. miejsc cierpi jednak na przestarzałość infrastruktury i nie odpowiada nowoczesnym standardom mimo wielu renowacji jakie przechodził. Problemem jest choćby przeciekający dach oraz niszczejące obiekty treningowe czy konsumenckie. Stadion zdecydowanie odstaje od nowoczesnych kompleksów, jakie powstały w ostatnich dziesięcioleciach u rywali, jak choćby względem stadionu Manchesteru City (City of Manchester Stadium, zwany CoMS lub Eastlands).
Miliardy murawie
Decyzja o budowie nowego stadionu, szacowanego na 100 tys. miejsc – jak podaje Bloomberg – zapadła po nieco ponad roku odkąd miliarder Jim Ratcliffe kupił za około 1,5 mld GBP prawie 33 proc. udziałów w Manchesterze United.
Na razie nie podano żadnych szczegółów inwestycji. ManU poinformował jedynie, że nowy stadion, w połączeniu z szerszą rewitalizacją lokalnego obszaru, mógłby stworzyć 92 tys. miejsc pracy i przynieść gospodarce dodatkowe 7,3 mld GBP rocznie. Szacuje się, że koszt inwestycja tej wielkości może sięgnąć ponad 2 mld USD.
Słaba passa
Sam klub, jeden z najbardziej rozpoznawalnych w historii światowego futbolu, mogący się pochwalić jednym z najwyższych budżetów, generujący setki milionów funtów przychodów rocznie i mających fanów na całym świecie, nie ma ostatnio dobrej passy sportowej. W lidze jest dopiero na 14-tej pozycji w gronie 20 drużyn. Również na giełdzie akcje klubu dosyć słabo sobie radzą. Notowane w Nowym Jorku walory w tym roku, licząc do poniedziałkowego (10 marca) zamknięcia, przecenione zostały o ponad 20 proc.