Banki z GPW rażą słabością notowań

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2022-03-01 15:16

Pekao i PKO BP to największy balast dla WIG20. Przyczyn słabości jest bez liku.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jak wyglądają notowania banków na tle rynku,
  • które banki są najsłabsze w sektorze,
  • jakie jest pięć przyczyn słabości sektora.

We wtorek o godz. 15 kurs Pekao spadał o 5,9 proc., a PKO BP o 4,8 proc. Towarzyszyły temu wysokie obroty - w sumie ponad 350 mln zł.

W odwrocie był też Santander (2,6 proc.0 i Alior (-2,5 proc.), a z dziesiątki notowanej na GPW nad kreską nie był ani jeden przedstawiciel sektora. WIG-Banki jest 4 proc. pod kreską. Od 24 lutego indeks spadł o 9 proc., trzy razy bardziej niż WIG20.

PKO Bp to obecnie zdecydowanie najwięcej ważący składnik portfela WIG20. Udział w indeksie przekracza 15,5 proc. Pekao to nr 4 (9,4 proc.), a ponad 8 proc. waży PZU. Udział Santandera sięga 4,8 proc. Wkrótce do indeksu (po zmianach w połowie marca) doszlusować mogą jeszcze mBank, ING i/lub Alior (dwa z tych trzech banków).

Tymczasem czynników, które ciągną branżę w dół, nie brakuje, mówi Tomasz Bursa, wiceprezes Opti TFI.

Specjalista zwraca uwagę na dosyć duży udział inwestorów zagranicznych w tym segmencie.

– W sytuacji odwrotu banki to naturalni kandydaci do wychodzenia z rynku - nie ma wątpliwości Tomasz Bursa.

We wtorek o odwrocie świadczyły nie tylko notowania banków, ale także złotego - kurs EUR/PLN szybko powędrował z niespełna 4,7 do do 4,8 zł. Mocno podrożał też frank, co zwiększa ryzyko sektora związane z portfelem kredytów hipotezcnych, udzielonych w tej walucie.

Ale to nie wszystko, bo słabością rażą też banki w Europie Zachodniej ze względu na ekspozycję na Rosję. Chodzi głównie o banki włoskie, francuskie i austriackie.

Na horyzoncie rysuje się też silne spowolnienie gospodarcze.

– Nawet bez wybuchu wojny na Ukrainie wzrost gospodarczy w Polsce spowalniał. Teraz zakładając naturalny spadek popytu w Europie w połączeniu z presją na wzrost stóp procentowych prawdopodobnie to zjawisko będzie jeszcze silniejsze. Oczywiście spadek będzie częściowo amortyzowany dzięki poprawę marży odsetkowej, ale jednocześnie wzrosną koszty ryzyka. Środowisko potencjalnie stagflacyjne nie pomaga bankom w krótkim terminie - mówi Tomasz Bursa.

Istnieje też ryzyko zamrożenia stawek WIBOR, a to temat niebezpiecznie krążący wokół sektora, dodaje ekspert Opti TFI.

W skrajnym scenariuszu koszt zamrożenia rat kredytowych to dla banków ponad 12 mld zł. W scenariuszu najbardziej prawdopodobnym — 5,2 mld zł, szacują analitycy, z którymi rozmawiał “PB”.