Barlinek, jedna z największych firm branży drzewnej, zainwestuje do końca roku co najmniej 20 mln zł. Środki, przeznaczone na modernizację, będą pochodzić od znanego inwestora Michała Sołowowa i banków.
W pierwszej połowie kwietnia akcjonariusze przedsiębiorstwa drzewnego Barlinek, producenta m.in. tarcicy i desek podłogowych, podejmą decyzję o dokapitalizowaniu spółki 3,5 mln zł. Pieniądze wyłoży inwestor giełdowy i główny akcjonariusz firmy — Michał Sołowow.
— Pod koniec 1999 r., kiedy spółka trafiła w ręce Michała Sołowowa, jej potrzeby kapitałowe oszacowaliśmy na 50 mln zł. Kwota będzie jednak nieco większa — mówi Paweł Wrona, prezes Barlinka.
Do końca roku spółka przeznaczy na nowe projekty co najmniej 20 mln zł.
— Zamierzamy postawić kolejny magazyn wyrobów gotowych oraz uruchomić drugą linię do produkcji desek podłogowych i suszarnię. Jednocześnie dojrzeliśmy do wprowadzenia zintegrowanego, informatycznego systemu zarządzania firmą — mówi Paweł Wrona.
Program modernizacyjny, realizowany od 2000 r., będzie kosztował około 53 mln zł.
Spółka należąca do grupy kapitałowej Michała Sołowowa nie podzieli też w najbliższym czasie losu swoich partnerów i nie wejdzie do obrotu publicznego.
— Nie zamierzamy wprowadzać Barlinka na giełdę. Firma dobrze prosperuje i rozwija się — mówi Michał Sołowow.
Barlinek produkuje również okleinę dla przemysłu meblarskiego. Udział spółki w rynku w tych dwóch ostatnich segmentach wynosi odpowiednio 50 i 33 proc. Jej największymi rywalami są m.in. Stolarka Wołomin, Dolnośląskie Przedsiębiorstwo Przemysłu Drzewnego i Baltic Wood (produkujące jednak głównie na eksport).
— Jak wszystkie firmy z branży drzewnej, borykamy się z problemem zakupu surowca od Lasów Państwowych. Mimo że centrala LP uelastyczniła sposób jego sprzedaży, w terenie zmieniło się niewiele — mówi Paweł Wrona.