Według zaprezentowanych przez Statistics Sweden szacunków, w styczniu 2025 r. wskaźnik rocznego wzrostu cen z wyłączeniem energii wzrósł do pułapu 2,7 proc., co jest jego najwyższym poziomem od maja ubiegłego roku. Odczyt przebił zdecydowanie oczekiwania ekonomistów. Mediana ich prognoz zakładała bowiem dynamikę na poziomie 2,1 proc. Okazał się również wyższy niż prognozował bank centralny. Projekcja Riksbanku opiewała na 2,4 proc.
Z kolei stopa inflacji CPIF, którą bank centralny określa kluczowym wskaźnikiem przy ustalaniu polityki monetarnej, wyniosła w styczniu 2,2 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy ekonomiści spodziewali się wartości na poziomie 1,6 proc. a Riksbank na 1,8 proc.. Po raz pierwszy od ośmiu miesięcy wskaźnik ten przekroczył próg 2 proc.
Czwartkowe dane uzasadniają przyjęcie przed decydentów monetarnych, ostrożnej postawy wyczekiwania.
W ubiegłą środę Riksbank obniżył swoją główną stopę o ćwierć punktu do 2,25 proc., najniższego poziomu od ponad dwóch lat, i stwierdził, że jego kampania na rzecz zniesienia ograniczeń może być na razie zakończona. Dotychczasowe obniżki stawek sięgnęły 175 punktów bazowych. Dane sugerują, że decydenci raczej nie rozważą dalszego łagodzenia swojej polityki w najbliższej przyszłości po sześciu ruchach w dół mających na celu wzmocnienie gospodarki, która pozostawała w letargu przez około trzy lata.
Rynkowe zakłady po publikacji danych wskazują na zaledwie 9 proc. prawdopodobieństwo redukcji stawek podczas marcowego posiedzenia. Oznacza to ogromny spadek szans, gdyż jeszcze dzień wcześniej oceniano je na 41 proc. Oczekiwania przesunęły się obecnie na czerwiec.