Belgia, Holandia i Luksemburg przejęły w
niedzielę wartą ponad 11 mld euro część aktywów obecnego także w Polsce banku
Fortis, który znalazł się w tarapatach, gdy jego akcje w minionym tygodniu
dramatycznie poszybowały w dół z powodu obaw o płynność finansową.
Każdy z krajów Beneluksu przejął część aktywów banku na swoim terytorium. W
pierwszych komentarzach podkreśla się, że interwencja ta wskazuje, iż także w
Unii Europejskiej, podobnie jak w USA, panuje przekonanie o konieczności udziału
państw w ratowaniu instytucji finansowych, by zapobiec rozszerzeniu się skutków
trwającego kryzysu.
Rząd Belgii przejął aktywa o wartości 4,5 mld euro. W sumie trzy kraje
postanowiły dokapitalizować bank kwotą 11,2 mld euro - ogłosił belgijski premier
Yves Leterme.
Decyzja zapadła na nadzwyczajnym, trwającym ponad pięć i pół godziny
posiedzeniu belgijskiego rządu w Brukseli z udziałem szefa Europejskiego Banku
Centralnego odpowiedzialnego za stabilność strefy euro, Jean-Claude'a Tricheta,
unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes, prezesów banków centralnych i
szefów resortów finansów krajów Beneluksu.
W Belgii, gdzie Fortisa określa się mianem "narodowego klejnotu" upadek banku
byłby ciosem nie tyko dla narodowej dumy, ale także gospodarki - ze względu na
rolę, jaką pełni on w obsłudze finansowej rodzin i przedsiębiorstw (klientami
Fortisa jest 40 proc. Belgów). Stąd decyzja rządu o nacjonalizacji banku.
Według nieoficjalnych doniesień, w toku niedzielnych negocjacji rząd Belgii
odrzucił rozpatrywaną wcześniej możliwość sprzedaży Fortisa francuskiemu bankowi
BNP Paribas albo holenderskiemu ING. Ten ostatni wycofał ofertę po południu, zaś
oczekiwania Francuzów, którzy chcieli rządowych gwarancji na pokrycie
ewentualnych strat do kwoty 6 mld euro, uznano za wygórowane.
Fortis znalazł się w tarapatach wskutek przejęcia części udziałów w
holenderskim banku ABM Amro kosztem 24 miliardów euro. Z powodu zawirowań na
rynkach finansowych Fortis nie był w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań.
Teraz - zgodnie z niedzielną decyzją belgijskiego rządu - będzie musiał
odsprzedać aktywa ABM Amro za 10 mld euro.
W wyniku rozpoczętego w USA kryzysu wokół ryzykownych kredytów hipotecznych
(subprime), Fortis stracił dotąd około 2 mld euro. Od początku roku klienci
Fortisa wycofali ze swoich kont ok. 5 mld euro, co stanowi 3 proc. wszystkich
depozytów banku.
Zatrudniająca 85 tys. osób holendersko-belgijska grupa Fortis
bankowo-ubezpieczeniowa pod względem aktywów należy do 20 największych
instytucji finansowych w Europie. Oferuje szeroką gamę produktów dla klientów
indywidualnych, firm oraz instytucji, a w krajach Beneluksu zajmuje wiodącą
pozycję na rynku.
W Polsce należy do niej Fortis Bank Polska SA specjalizujący się w obsłudze
małych i średnich przedsiębiorstw oraz klientów indywidualnych, a także Dominet
Bank SA, z którym fuzja ma się zakończyć do połowy przyszłego roku.
Michał Kot (PAP)