Berlusconi: co nas obchodzi spread?

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2012-12-11 12:53

Silvio Berlusconi rozpoczął kampanię wyborczą od ataków na ustępującego premiera Włoch. Magnat medialny twierdzi, że, za rządów Mario Montiego stan kraju się pogorszył.

Berlusconi, który przed Montim pełnił funkcję premiera Włoch, oskarża swojego następcę o realizację polityki korzystnej tylko dla Niemiec. Lider partii Lud Wolności przekonuje, że Niemcy obniżały koszty swojego zadłużenia kosztem innych państw.

Silvio Berlusconi; fot. Bloomberg
Silvio Berlusconi; fot. Bloomberg
None
None

Wiadomość o rezygnacji Mario Montiego ze stanowiska premiera i starcie Berlusconiego w lutowych wyborach parlamentarnych spowodowała wzrost niepokoju na rynkach. Pojawiły się obawy, że ewentualne przetasowania na włoskiej scenie politycznej mogą poważnie zakłócić proces reform we Włoszech. Wyrazem niepokoju był zdecydowany wzrost spreadu między rentownością benchmarkowych obligacji Włoch i Niemiec.

- Co nas obchodzi spread? - skomentował tą sytuację w jednym ze swoich kanałów telewizyjnych Berlusconi. - Spread to trik i wynalazek, dzięki któremu oni próbują pokonać większość, która rządzi krajem – powiedział.

Rok temu Berlusconi musiał ustąpić ze stanowiska w obliczu paniki rynkowej, m.in. spowodowanej pogarszającą się sytuacją gospodarczą i finansową Włoch.

- Monti realizował politykę, która była zbyt germanocentryczną – powiedział były premier. - Wszystkie statystyki gospodarcze się pogorszyły – dodał.