Bezpieczeństwo cyfrowe – nowy fundament odpornego biznesu

Partnerem publikacji jest home.pl
opublikowano: 2025-10-28 15:37

Komentarz partnera projektu Strategie odporności

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Polska gospodarka w ciągu ostatniej dekady przeszła ogromną transformację technologiczną. Dane, komunikacja i procesy biznesowe przeniosły się do świata online, czyniąc z niego kluczową przestrzeń działania większości przedsiębiorstw. Jednak wraz z tym przyspieszeniem pojawiły się także nowe zagrożenia. Ataki hakerskie, phishing, kradzieże danych czy szantaże ransomware są dziś codziennością. Coraz częściej ich celem stają się nie globalne korporacje, a małe i średnie przedsiębiorstwa, które nie dysponują własnymi działami IT i zaawansowanymi zabezpieczeniami. W efekcie stają się one najłatwiejszym celem. Wystarczy bowiem zainfekowany e-mail, nieaktualne oprogramowanie czy brak kopii zapasowej, by zupełnie sparaliżować działalność. Konsekwencje bywają poważne – utrata danych, reputacji, a często także zaufania klientów. W czasach, gdy dane stały się nowym kapitałem, każdy cyberatak to nie tylko problem techniczny, ale również ryzyko biznesowe i finansowe.
Jednocześnie cyberzagrożenia przestały być zjawiskiem czysto przestępczym. W dobie napięć geopolitycznych ataki w sieci coraz częściej służą destabilizacji gospodarczej innego kraju. Uderzenie w jedną firmę może wywołać efekt domina – od zakłóceń w łańcuchach dostaw po utratę zaufania do cyfrowych usług państwa.

Recepta na cyfrowe zagrożenia – suwerenność

Rosnąca liczba incydentów sprawia, że świadomość zagrożeń wśród przedsiębiorców znacząco wzrasta. W ich przeciwdziałaniu ważną rolę pełni suwerenność cyfrowa, która oznacza realną zdolność przedsiębiorstw do samodzielnego decydowania o tym, gdzie i jak przechowywane są ich dane, jakim standardom bezpieczeństwa podlegają oraz czy technologie, z których korzystają, pozostają zależne wyłącznie od lokalnej i europejskiej jurysdykcji. W wymiarze egzekucyjnym oznacza to konieczność świadomego wyboru partnerów technologicznych i rozwiązań, które w długim horyzoncie zapewnią bezpieczeństwo i niezależność.

Jak wynika z raportu „Digital sovereignty po polsku, czyli co polskie MŚP wiedzą i myślą o suwerenności cyfrowej” przygotowanego przez home.pl, aż 73 proc. polskich MŚP uznaje suwerenność cyfrową – czyli zdolność samodzielnego decydowania o tym, gdzie i jak przechowywane są dane – za kwestię ważną lub bardzo ważną.

Co więcej, polskie firmy wyróżniają się na tle Europy pod względem oczekiwań wobec dostawców usług IT. 90 proc. przedsiębiorstw wymaga od nich przestrzegania najwyższych standardów bezpieczeństwa, 88 proc. zwraca uwagę na stabilność infrastruktury i lokalizację danych, a 86 proc. podkreśla wagę technologicznej niezależności od decyzji politycznych spoza Unii Europejskiej. Tak wysoki wskaźnik odpowiedzi pokazuje, że bezpieczeństwo cyfrowe zaczyna być postrzegane jako inwestycja w odporność i ciągłość działania.

Polscy przedsiębiorcy – szczególnie z sektora MŚP – coraz lepiej rozumieją, że utrata kontroli nad danymi oznacza realne ryzyko biznesowe. Jednocześnie, mimo rosnącej świadomości, wciąż istnieje luka między wiedzą a praktyką. Wiele firm nie stosuje jeszcze podstawowych narzędzi ochronnych: kopii zapasowych, wieloskładnikowego logowania czy profesjonalnych systemów filtracji poczty. Brak planów awaryjnych i zbyt duże zaufanie do darmowych usług zagranicznych dostawców sprawiają, że odporność cyfrowa pozostaje zróżnicowana. To pokazuje, jak wielką rolę w budowaniu bezpieczeństwa odgrywa edukacja i konsekwentne zwiększanie świadomości na temat bezpieczeństwa i suwerenności cyfrowej.

Suwerenność cyfrowa w praktyce

Obecność biznesu w sieci online jest dziś tak samo konieczna, jak jego odpowiednia ochrona. Tę definiuje w duże mierze wspomniana już suwerenność cyfrowa, która oznacza świadome budowanie niezależności technologicznej i prawnej, opartej na lokalnych rozwiązaniach, transparentnych procedurach i edukacji użytkowników. W praktyce zaczyna się od prostych, ale konsekwentnych decyzji.

Po pierwsze, dane przechowywane tam, gdzie podlegają polskiemu i europejskiemu prawu. Lokalizacja centrów danych w kraju to gwarancja, że informacje o klientach czy transakcjach pozostają pod kontrolą zaufanych instytucji i nie są narażone na wpływy zewnętrzne. W czasach, gdy coraz więcej procesów odbywa się w chmurze, wybór dostawcy działającego w ramach europejskiej jurysdykcji ma kluczowe znaczenie.

Po drugie, świadomy wybór partnerów technologicznych, który nie jest podyktowany tylko ceną, ale też gwarantowanym poziomem bezpieczeństwa. Certyfikaty ISO, systemy monitoringu 24/7, ochrona przed atakami DDoS czy automatyczne backupy to dziś podstawowy standard, który decyduje o odporności biznesu. Takie rozwiązania oferują przedsiębiorstwom przewagę – pozwalają skupić się na rozwoju, nie na obronie przed zagrożeniami.

Po trzecie – dywersyfikacja. Cyfrowa infrastruktura – poczta, hosting, sklep internetowy – nie powinna być uzależniona wyłącznie od jednego dostawcy. Własna domena w poczcie e-mail, strona firmowa działająca niezależnie od platform społecznościowych czy regularne kopie zapasowe to namacalne przejawy cyfrowej niezależności. Własne zasoby to nie tylko większe bezpieczeństwo, ale też stabilność w sytuacjach, gdy globalne platformy zmieniają zasady lub ograniczają dostęp. Mając jednak na uwadze, że firmy – zwłaszcza małe – posiadają wciąż ograniczone zasoby na cyfryzację, warto by świadomie wybierały dostawców IT, którzy dywersyfikację gwarantują w pakiecie swoich usług np. w postaci bezpiecznego łańcucha dostaw i multivendoringu.
I wreszcie – edukacja. Nawet najlepsze systemy zabezpieczeń nie zastąpią wiedzy i świadomości użytkowników. Dlatego budowanie kompetencji cyfrowych w firmach, szkolenie pracowników i zwiększanie odpowiedzialności za dane są dziś równie istotne, jak inwestycje w infrastrukturę.

W home.pl traktujemy ten temat kompleksowo. Od blisko trzech dekad wspieramy polskie przedsiębiorstwa w procesie cyfryzacji, oferując infrastrukturę opartą w całości o polskie centra danych i europejskie standardy bezpieczeństwa. Ale równie ważne, jak technologia jest zaufanie i edukacja – to one budują prawdziwą odporność. Suwerenność cyfrowa zaczyna się bowiem od świadomości, że dane to zasób strategiczny, którego utrata może mieć skutki nie tylko dla jednej firmy, ale i dla całej gospodarki. Cyfrowe zagrożenia są faktem, a nie scenariuszem przyszłości. Zmieniają się formy ataków, ale ich cel pozostaje ten sam – wyrządzić szkody po stronie osób i firm, które są najsłabiej chronione. W takich realiach suwerenność cyfrowa staje się nie dodatkiem do strategii biznesowej, lecz jej fundamentem. To inwestycja, która zwraca się w postaci stabilności, zaufania i długofalowego rozwoju. Tylko świadomy i zdywersyfikowany cyfrowo biznes może rozwijać się bezpiecznie. A bezpieczny biznes to stabilna gospodarka.