Biznes już można robić szybciej

Bartek GodusławskiBartek Godusławski
opublikowano: 2015-09-20 22:00

Zakładanie firmy nad Wisłą stało się prostsze, choć i tak utknęliśmy wśród światowych średniaków. Szansa, żeby podgonić liderów, to bycie bardziej on-line

Pomysł na biznes to tylko mały krok na drodze do bycia przedsiębiorcą. Najpierw trzeba pokonać cztery oddzielne procedury, odczekać miesiąc i liczyć się z niebagatelnym kosztem (12,9 proc. dochodu per capita). Taki obraz wyłania się z rankingu „Doing Business” Banku Światowego (BŚ), który daje nam dopiero 85. pozycję na 189 krajów. Chociaż awansowaliśmy w ciągu roku aż o 31 oczek, to nadal jest dużo powodów do utyskiwania, że bycie przedsiębiorczym w Polsce to droga przez mękę. Najlepszym dowodem, że może być lepiej, jest Litwa. Tam wystarczą trzy procedury i jak się je zacznie w poniedziałek, to w środę po popołudniu można zacząć zarabiać na swoim biznesie. Na tle sąsiadów nie wypadamy jednak najgorzej, bo łatwiej rozkręcić u nas firmę niż w Czechach, Niemczech czy na Słowacji. Na Wschodzie jednak przegrywamy z kretesem — przedsiębiorcy z Rosji (34. miejsce), Białorusi (40.) czy Ukrainy (76.) mają zdecydowanie łatwiej.

Magiczny miesiąc

W ciągu dekady sporo spraw nad Wisłą poszło w dobrym kierunku. Procedur niezbędnych do założenia firmy jest ponaddwukrotnie mniej, koszty są niższe o blisko 40 proc. Niestety udało się urwać tylko jeden dzień czekania, aż będzie można zarabiać.

— Ostatnie lata przyniosły znaczącą poprawę w obszarze zakładania działalności gospodarczej. Nadal nie zrobimy tego w kwadrans przed komputerem, lecz zbliżamy się do tego — podkreśla Piotr Wołejko, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Pracodawców RP. Możliwości poprawy sytuacji są, zdaniem ekspertów, ogromne i wcale nie wymagają od państwa tytanicznej pracy.

— Skrócenie liczby procedur może nastąpić, jeżeli zostaną połączone w jednym miejscu wszystkie bazy, w których trzeba się zarejestrować przy okazji zakładania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością — podpowiada Jarosław Bełdowski, partner w kancelarii Sójka, Maciak, Mataczyński. Jego zdaniem, chociaż BŚ bierze w swoim rankingu pod uwagę ustawowe 30 dni, których potrzeba na rozesłanie wszystkich zawiadomień, to nie wszędzie jest tak źle.

— Bardzo szybko do rejestracji dochodzi w Wielkopolsce. Dopóki jednak nie uda się sprawić, że on-line będzie się rejestrować ponad połowa spółek w Polsce, to co roku będziemy się zastanawiać nad tym magicznym miesiącem — podkreśla Jarosław Bełdowski i przypomina, że autorzy „Doing Business” skupiają się w swoim zestawieniu na głównym kanale rejestracji spółki z o.o. w Polsce, a internet wciąż nim nie jest.

— W niektórych państwach poradzono sobie z tym radykalnie, wprowadzając obligatoryjną rejestrację on-line — dodaje Jarosław Bełdowski.

Okienko szerzej otwarte…

Dzisiaj do rozpoczęcia działalności potrzeba czterech kroków: zawarcia umowy spółki z o.o. w formie aktu notarialnego, wpłacenia kapitału zakładowego, złożenia w KRS wniosków o rejestrację firmy, nadanie numeru NIP, REGON oraz zgłoszenie do ZUS. Na deser pozostaje zgłoszenie płatnika VAT w skarbówce. — Raport [„Doing Business” — przyp. red.] wskazuje, że dwa ostatnie etapy mogą zostać połączone w ramach jednej procedury. Należałoby przeanalizować, czy taka zmiana będzie miała wpływ na ułatwienie procesu zakładania spółki — uważa Katarzyna Dwórznik, ekspert prawno-gospodarczy Krajowej Izby Gospodarczej (KIG).

— Tutaj również przynajmniej częściowym rozwiązaniem problemu jest elektronizacja i zapewnienie interoperacyjności, aby wymiana gromadzonych przez instytucje publiczne informacji odbywała się bez udziału przedsiębiorcy — wtóruje Piotr Wołejko. KIG uważa jednak, że nawet jeśli pozostały nam cztery czynności, które trzeba wykonać dla założenia firmy, to dzisiaj są one znacznie łatwiejsze, a tego nie wziął jeszcze pod uwagę Bank Światowy.

— W naszej ocenie usprawniona została procedura rejestracji spółki z o.o. Dane ujęte w raporcie BŚ przedstawiają stan na 1 września 2014 r., zatem nie obejmują istotnych zmian w zakresie tzw. jednego okienka, które weszły w życie 1 grudnia — podkreśla Katarzyna Dwórznik. Od końca ubiegłego roku nie ma bowiem wymogu składania odrębnych wniosków o NIP, REGON i zgłoszenia do ZUS, a umożliwienie przepływu informacji drogą elektroniczną usprawniło i skróciło czas rejestracji. Sąd rejestrowy przekazuje odpowiednie wnioski do właściwych urzędów, a przyszły przedsiębiorca nie jest już gońcem przekazującymdruczki od jednego urzędu do drugiego.

…i bardziej wirtualne

Eksperci szans na wspięcie się po drabince biznesowej przyjazności upatrują też w nowych możliwościach, które zostały wprowadzone w formularzu elektronicznej rejestracji firm S24. Poza spółkami z o.o. w tym trybie działalność mogą też rozpocząć spółka jawna i komandytowa. Także Ministerstwo Sprawiedliwości nie zasypia gruszek w popiele i stara się scalić wszystkie bazy informacji w jedną. — To jednak zabiera dużo czasu — przyznaje Jarosław Bełdowski. Katarzyna Dwórznik zwraca zaś uwagę, że do bycia on-line zachęcać będzie obniżona opłata za rejestrację biznesu przez S24, i przyznaje, że chociaż coraz więcej pułapek, które czekają na przedsiębiorców, zostaje rozbrojonych, to wciąż do zrobienia jest wiele. — Stale aktualny jest postulat uproszczenia prawa podatkowego. Przedsiębiorcy wskazują też, że system S24 wymaga dalszych zmian, aby stał się przyjazny dla użytkownika i w pełni elektroniczny. Platforma powinna być rozszerzona o dodatkowe funkcjonalności — uważa ekspert KIG. Jarosław Bełdowski uważa natomiast, że receptą na dalszy awans w „Doing Business” byłby też powrót do pomysłu obniżenia wysokości kapitału zakładowego spółki z o.o. z obecnych 5 tys. zł do symbolicznego złotego.

KOMENTARZ
Dobry start dla biznesu

FELIKS SZYSZKOWIAK, członek zarządu Banku Zachodniego WBK

Ostatni Ranking Banku Światowego „Doing Business 2015” pokazuje wyraźne światowe tendencje zmierzające do dalszego upraszczania procedur związanych z rejestracją firm i szerszego stosowania w administracji nowych technologii pozwalających na przyśpieszenie procesów, lepsze wykorzystanie posiadanych przez administrację informacji i optymalizację kosztową. Na przykład w Wielkiej Brytanii elektroniczne wnioski o rejestrację firm praktycznie już wyparły papierowy obieg takich dokumentów.

Polska również przeprowadza reformy ułatwiające rozpoczęcie działalności przez firmy. W ostatnich latach zlikwidowano obowiązek zgłaszania zatrudnienia pracownika do Państwowej Inspekcji Pracy i Państwowej Inspekcji Sanitarnej, przeprowadzono korzystne dla start-upów zmiany w Krajowym Rejestrze Sądowym czy obniżono minimalny obowiązkowy kapitał zakładowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W rezultacie w rankingu „Doing Business Polska” w kategorii „Starting a business” awansowała aż o 31 pozycji.

Przeprowadzane przez Polskę reformy wpisują się w zalecane najlepsze praktyki w tym zakresie, jednak pole do zmian wciąż pozostaje duże (zajmowane obecnie przez Polskę 85. miejsce w tej kategorii rankingu nie powinno wyczerpywać naszych aspiracji). Świat nie stoi w miejscu i coś, co jeszcze niedawno wydawało się rewolucją w administracji, dziś jest standardem, dlatego działania te, choć idące w dobrym kierunku, wymagają pogłębienia i kontynuacji.

Warto porównać się do najlepszej pod względem rozpoczynania biznesu Nowej Zelandii, gdzie rejestracja trwa pół dnia, przedsiębiorca wypełnia tylko 1 procedurę, a koszty są symboliczne. A dowodem na to, że Polska również może dołączyć do najbardziej przyjaznych dla start-upów państw, niech będzie pozycja Litwy, która w zestawieniu BŚ zajęła 12. miejsce. U naszych sąsiadów spółka z o.o. rozpoczyna działalność po 3,5 dnia, a koszty ponoszone przy tym przez przedsiębiorcę są niższe niż w Polsce.

O tym, że warto wciąż śrubować standardy dotyczące startu biznesów, chyba nie trzeba nikogo przekonywać, bo w ten sposób otwieramy drogę do sukcesu całej gospodarki.

Nowy cykl

„Puls Biznesu” po raz drugi zatrzymał się nad raportem „Doing Business”. Sprawdzimy, co przez rok zrobiło państwo, by przedsiębiorcom było lepiej. Publikacje na ten temat, dotyczące m.in. podłączeń do sieci elektroenergetycznej czy sądownictwa gospodarczego, będą się ukazywały w każdy poniedziałek.