Manchester City, który wygrał w sobotę Ligę Mistrzów UEFA pokonując włoski Inter Mediolan, należy do szejka Mansura ibn Zajjida an-Nahjana, wiceprezydenta i zastępcy premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Klub został nabyty przez członka rodziny królewskiej z Abu Zabi w 2008 r. i od tamtej pory jego wydatki na transfery netto wyniosły aż 1,64 mld USD.
Skala inwestycji spotkała się jednak z międzynarodową krytyką, a organizacja Amnesty International uznała wydatki ZEA jedną z “najbardziej bezczelnych prób wybielania swojego nadszarpniętego wizerunku poprzez sport”.
Saudowie chcą najlepszych europejskich graczy
Manchester City nie jest jedynym klubem wspieranym przez bliskowschodnie pieniądze. Arabia Saudyjska mocno skupia swoją uwagę na sporcie. Państwowy fundusz inwestycyjny tego kraju, Public Investment Fund nabył większościowy pakiet udziałów w klubie piłkarskim Newcastle United w 2021 r. W ostatnich tygodniach stał się również posiadaczem 75 proc. udziałów w czterech klubach w swoim kraju i chce pozyskać niektórych z najlepszych europejskich piłkarzy. Zdobywca Złotej Piłki Karim Benzema podpisał z klubem Al-Ittihad umowę na 100 mln EUR za sezon.
Katar liczy na Manchester United
Francuski klub piłkarski Paris Saint-Germain został przejęty przez Qatar Sports Investments, spółkę zależną funduszu majątkowego tego kraju, w 2011 r. Doha chce teraz nabyć Manchester United, co wyniosłoby 6,3 mld USD i byłoby dużym sukcesem bliskowschodniego kraju wziąwszy pod uwagę bogatą przeszłość klubu, rzeszę fanów na całym świecie i atrakcyjność marketingową.