W lipcu indeks zmienności notowań walut krajów grupy G7 sięgnął 10,7 proc., podczas gdy w pierwszej połowie wahania były o 1,4 punktu proc. słabsze, wynika z obliczeń banku JP Morgan Chase. Zdaniem specjalistów, z którymi rozmawiała agencja Bloomberg przyczyna to mało spójne komunikaty, jakie odnośnie swoich zamierzeń wysyłają na rynek twórcy amerykańskiej polityki pieniężnej.
-Brak jasności co do polityki pieniężnej sprawił, że rynki zachowują się w sposób bardziej chaotyczny – komentował Caio Natividade, szef strategii rynku walutowego i surowcowego w Deutsche Banku.
10 lipca szef Fedu Ben Bernenke zapowiedział, że bank utrzyma wyjątkowo łagodną politykę pieniężną w możliwej do przewidzenia przyszłości. Jeszcze trzy tygodnie wcześniej twierdził, że programy skupu obligacji mogą zostać ograniczone przed końcem roku i zakończyć się zupełnie przed połową 2014 r. W rezultacie mierzący siłę amerykańskiej waluty wobec innych głównych środków płatniczych indeks dolara zszedł z trzyletniego szczytu do czteromiesięcznego minimum, by ostatecznie wyjść na najwyższy poziom od trzech i pół roku. Wahania kursów walutowych utrudniają przedsiębiorstwom zabezpieczenie ryzyka.
- Otoczenie niskiej zmienności z pewnością jest dla przedsiębiorstw bardziej korzystne. Prawdziwy problem pojawiłby się jednak dopiero, gdyby zmienność pozostała podwyższona przez dłuższy czas. To oznaczałoby wyższe koszty w momencie, kiedy przedsiębiorstwa rolowałyby swoje pozycje zabezpieczające – komentował Ulrich Leuchtmann, szef strategii walutowej w Commerzbanku.
Tendencja umocnienia dolara sprawia, że wyższe koszty zabezpieczenia przed ryzykiem pod największą presją stawiają zyski działających w skali globalnej korporacji amerykańskich. Już w zakończonym kwartale spółki spoza sektora finansowego powinny zanotować 1,5 proc. spadek zysków, co jest jednym z dwóch najgorszych wyników zanotowanych od 2009 r. Przykładem korporacji tracącej na umocnieniu dolara jest Coca – Cola, której zysk w ostatnim kwartale został pomniejszony o 3 proc., za sprawą wahań kursów walut, a w bieżącym kwartale spółka spodziewa się dalszego zwiększenia obciążenia z tego tytułu. Tymczasem analitycy spodziewają się kolejnych trzech kwartałów osłabienia euro i jena do dolara.
- Większość inwestorów jest zdania, że dolar stoi u progu poważnego umocnienia. Nadal jesteśmy w blokach startowych, ale Ben Bernanke już krzyknął „do biegu, gotowi…”, zapowiadając zmniejszenie programu skupu aktywów – oceniała Chris Turner, szef strategii walutowej ING
Groep.
Bloomberg: Chwiejność Bernankego szkodzi przedsiębiorstwom
opublikowano: 2013-07-22 13:13
Sprzeczne sygnały na temat zamierzeń Rezerwy Federalnej zwiększają zmienność na globalnym rynku walutowym, podnosząc koszty, jakie globalne przedsiębiorstwa ponoszą na zabezpieczenie ryzyka walutowego, twierdzi agencja Bloomberg.