Badanie przeprowadzone przez YouGov na zlecenie amerykańskiego banku Citi pokazuje, że Brytyjczycy coraz częściej spodziewają się wzrostu cen w nadchodzącym roku. Oczekiwana inflacja na poziomie 4,2 proc. oznacza wzrost z 4 proc. miesiąc wcześniej i jest najwyższym wynikiem od kwietnia tego roku.
Ekonomiści Citi podkreślają, że taki odczyt może zwiększyć ostrożność części członków Komitetu Polityki Pieniężnej Banku Anglii, którzy już wcześniej wyrażali obawy, że inflacja może okazać się bardziej trwała, niż zakładają oficjalne prognozy.
Bank Anglii między inflacją a obniżkami stóp
Po publikacji ubiegłotygodniowych danych o osłabieniu na rynku pracy i niższej niż oczekiwano inflacji ogólnej, rynki finansowe zwiększyły niemal do 80 proc. prawdopodobieństwo, że Bank Anglii zdecyduje się jeszcze w tym roku na obniżkę stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego.
Wcześniej inwestorzy spodziewali się takiego ruchu dopiero wiosną przyszłego roku – w marcu lub kwietniu. Ostatnia decyzja o obniżeniu stóp w sierpniu została przegłosowana minimalną większością 5 do 4 głosów, co już wtedy pokazało podział wśród decydentów.
Stabilne, ale wysokie nastroje inflacyjne
W ostatnich pięciu miesiącach oczekiwania inflacyjne Brytyjczyków utrzymywały się w stosunkowo wąskim przedziale od 3,9 do 4 proc. Październikowy wzrost do 4,2 proc. przerwał ten trend i może świadczyć o rosnących obawach społeczeństwa dotyczących przyszłych kosztów życia.
Z kolei długoterminowe oczekiwania inflacyjne również wzrosły – z 4,1 proc. we wrześniu do 4,2 proc. w październiku.
Sondaż pokazuje rosnącą ostrożność społeczeństwa
Wyniki sugerują, że mimo spadku oficjalnej inflacji poniżej prognoz Banku Anglii, konsumenci wciąż nie wierzą w szybki powrót do celu inflacyjnego na poziomie 2 proc. Rosnące oczekiwania inflacyjne mogą więc stać się jednym z głównych argumentów za utrzymaniem restrykcyjnej polityki pieniężnej, nawet jeśli dane z rynku pracy i dynamika cen wskazują na ochłodzenie gospodarki.