BeIN Sports tłumaczy decyzję przede wszystkim piractwem.

- Nasz biznesplan jest jasny. Staramy się o prawa tylko kiedy ma to ekonomiczny sens i jest tam wartość - powiedział Richard Verow, szef sportu w BeIN. – Piractwo tak osłabiło rynek, że zdecydowaliśmy nie odnawiać kontraktu z Bundesligą – dodał.
Poprzedni kontrakt miał wartość 200 mln EUR i pozwalał katarskiej spółce pokazywać mecze Bundesligi w 24 krajach regionu.
BeIN oskarżało rywala z Arabii Saudyjskiej o piractwo. Katarska stacja powtórzyła swoje zarzuty także w liście do wszystkich klubów Premier League kiedy o przejęcie Newcastle United nieskutecznie starał się fundusz inwestycyjny Arabii Saudyjskiej. Saudyjczycy odrzucają wszystkie oskarżenia stacji.