„Jako najstarszy członek rady nadzorczej”, Dariusz Krawczyk zwołał na 5 lutego posiedzenie rady nadzorczej Polnordu. Ma się zająć wyborem przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady, zmianami w komitetach audytu oraz nominacji i wynagrodzeń. Nade wszystko jednak podjąć uchwałę w sprawie zmian w składzie zarządu.

Dariusz Krawczyk był prezesem dewelopera do sierpnia 2018 r., kiedy to został odwołany przez radę nadzorczą. Obecny dwuosobowy zarząd został powołany dość niedawno, bo w październiku 2018 r. Dariusz Krawczyk nie przeniósł się po prostu z zarządu do rady nadzorczej. Do tej ostatniej trafił zaledwie dwa dni przed wnioskiem o posiedzenie, które ma się zająć zmianami w obecnym zarządzie. Jego kandydaturę zgłosiła londyńska Duet Asset Management. Ma 20,1 proc. akcji dewelopera, co czyni ją największym akcjonariuszem.
— Jeżeli chodzi o punkt dotyczący zmian w składzie zarządu Polnordu, został on zamieszczony w porządku obrad na prośbę Hanapeta Holdings [spółka Duetu — red.]. Jest to obecnie największy akcjonariusz Polnordu, który uprzednio już komunikował publicznie zamiar znaczącego uczestnictwa zarówno w radzie nadzorczej Polnordu, jak i w zarządzaniu spółką — przekazał nam Dariusz Krawczyk.
Nie wyjaśnia jednak, czy „zmiana” ma oznaczać odwołanie całego zarządu, czy tylko któregoś z jego członków, czy też dokooptowanie do ścisłego kierownictwa kogoś jeszcze.
W radzie nadzorczej poza Dariuszem Krawczykiem jest jeszcze jeden reprezentant Duetu. Sama rada liczy jednak siedem osób. Większość więc została wybrana przez akcjonariuszy, którzy dotychczas stali w opozycji do Duetu. Wśród nich prym wiedzie zawiązane niedawno formalne porozumienie PKO BP, Banku Gospodarstwa Krajowego i części podmiotów z grupy PZU (około 25 proc. akcji). Od reprezentantów tego sojuszu, ani od NN OFE (ponad 9 proc. akcji) nie udało nam się uzyskać komentarza do planów Dariusza Krawczyka. Warto jednak zwrócić uwagę, że mimo animozji, dwaj kandydaci Duetu trafili w tym tygodniu do rady w wyniku zrzeczenia się funkcji przez dwóch innych członków nadzoru dewelopera. Duet uważa, że Polnord jest źle zarządzany. Ma też pretensje o przekazywanie dokumentów spółki (due dilligence) innemu londyńskiemu funduszowi — Catalyst Capital. Niewątpliwie prowadził on jakieś negocjacje dotyczące przejęcia znacznego pakietu akcji Polnordu. Z naszych źródeł wynika, że pierwotnie miał się zaangażować do końca 2018 r. Zarząd Polnordu poinformował jednak 17 grudnia, że inwestor wycofał się z transakcji.
Wejście do Polnordu Catalyst Capitalu byłoby nie na rękę Duetowi, który podkreśla, że czuje się inwestorem strategicznym i wyraża gotowość wspierania spółki swoim doświadczeniem. Kilka dni temu przedstawicielka funduszu zadeklarowała na łamach „PB”, że Duet jest otwarty na zwiększenie stanu posiadania. Tego samego dnia wieczorem objawiło się formalne porozumienie PKO BP, BGK i części grupy PZU, zawiązane w celu podjęcia działań zmierzających do sprzedaży wszystkich akcji Polnordu, „w szczególności w drodze odpowiedzi na wezwanie”.