Centrum Analiz Społeczno- -Ekonomicznych spodziewa się, że PKB w 2001 r. wzrośnie jedynie o 1,2 proc. W kolejnym roku powinna nastąpić poprawa koniunktury. Największym zagrożeniem dla polskiej gospodarki będzie budżet —ustawa na 2002 r. raczej nie zostanie wykonana — prognozują eksperci CASE.
Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych obniżyło prognozę wzrostu PKB w 2001 roku z 2,4 proc. do 1,2 proc. Do 2,0 proc. obniżono prognozę na 2002 r. Analitycy CASE oczekują w najbliższym czasie wzrostu inflacji, pogorszenia bilansu handlowego oraz wzrostu bezrobocia.
Zdaniem analityków CASE, w trzecim kwartale tego roku wzrost produktu krajowego brutto wyniósł 1,2 proc., w czwartym nastąpi dalsze pogorszenie. W 2002 r. dynamika PKB wyniesie 2,0 proc., w 2003 natomiast 3,7 proc. CASE prognozuje systematyczny wzrost inflacji, oraz, po chwilowej poprawie w 2001 r., pogorszenie się deficytu na rachunku obrotów bieżących. W ocenie ekspertów centrum, nadwyżka eksportowa pozytywnie oddziałuje na wzrost PKB, także aprecjacja złotego nie okazała się szkodliwa dla gospodarki. Pozytywnymi tendencjami są także poprawa równowagi zewnętrznej oraz obniżanie inflacji.
CASE ostrzega jednak przed konsekwencjami recesji w przemyśle i budownictwie oraz przed wzrostem stopy bezrobocia.
— W 2002 r. stopa bezrobocia przekroczy 18 proc. W ciągu dwóch najbliższych lat nie widzę możliwości zmiany trendu wzrostu tego wskaźnika — mówi Rafał Antczak, analityk CASE.
Eksperci CASE uważają, że zgodnie z cyklem koniunkturalnym odbicie w USA i krajach UE powinno nastąpić w II połowie przyszłego roku. Ten czynnik, wraz z efektami ostatnich obniżek stóp procentowych, spowoduje poprawę sytuacji gospodarczej w Polsce. Najbardziej stabilnym komponentem wzrostu gospodarczego w 2002 roku będzie konsumpcja gospodarstw domowych. To efekt wysokiej dynamiki świadczeń społecznych (indeksacja), wzrostu płac oraz spadku stopy oszczędności.
— Naszym zdaniem, wzrost fiskalizmu nie wpłynie negatywnie na konsumpcję. W kontekście możliwości wprowadzenia podatku od oszczędności gospodarstwa domowe szybciej będą obniżać oszczędności niż wydatki — prognozuje Łukasz Rawdanowicz, analityk centrum.
CASE przewiduje od listopada 2001 r. okresowe odwrócenie trendu dezinflacji, do poziomu 5,0 proc. w lutym przyszłego roku. To efekt, prognozowanej przez centrum, aprecjacji złotego oraz wysokiej bazy statystycznej. Na koniec 2002 r. inflacja wynieść ma 4,7 proc. Będzie to więc poziom zgodny z celem założonym przez RPP — nie wystąpi potrzeba obniżania inflacji, więc stopy procentowe spadną maksymalnie o 200 punktów bazowych.
Ekonomiści z CASE ostrzegają, że deficyt budżetowy 2001 roku będzie wyższy niż szacunki rządowe. Mimo 8,5 mld zł cięć w wydatkach i drugiej nowelizacji, zwiększającej deficyt o kolejne 3,8 mld zł, w państwowej kasie nadal brakuje około 4 mld zł. Największy niepokój analityków centrum budzi nie uregulowana sprawa zaległości wobec OFE.
Według obliczeń CASE, także zbilansowanie przyszłorocznego budżetu jest nierealne, nawet mimo przyjęcia przez Ministerstwo Finansów bardzo ostrożnych założeń makroekonomicznych.
— Budżet na przyszły rok jest zdecydowanie nierealny, już dzisiaj brakuje w nim 2 mld zł po stronie dochodów. On się w ciągu roku po prostu rozpadnie — ostrzega Małgorzata Markiewicz, analityk CASE.