Cena baryłki ropy naftowej powróciła poniżej 50 dolarów

opublikowano: 2004-11-01 18:08

Po raz pierwszy od 5 października cena baryłki ropy spadła poniżej 50 dolarów. Spadki to efekt oczekiwań, że poziom dostaw ropy okaże się wystarczający dla zaspokojenia zimowego popytu na ten surowiec. Niebagatelny wpływ mają też spekulacje, że wybory prezydenckie w USA wygra John Kerry, co może doprowadzić do złagodzenia napięcia na świecie i spadku cen paliw. Pojawiły się nawet opinie, że po zwycięstwie Kerry'ego średnia cena ropy w 2005 roku wyniesie 43 dolary, a wygrana Busha, oznacza cenę 48 dolarów.

Tymczasem kontrakty na baryłkę Brent z terminem dostawy na grudzień zmalały w poniedziałek o 2,01 dolara czyli 3,9 proc., do 49,75 dolara. Rekordową cenę zanotowano 25 października, gdy baryłka kosztowała 55,67 dolara. To najwyższa cena w historii New York Mercantile Exchange, prowadzącej notowania od 1983 roku.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy ropa podrożała o 71 proc. Wzrost cen wywołała sytuacja wokół rosyjskiego Jukosu oraz niepewność związana z trwałością dostaw na Bliskim Wschodzie i konfliktem w Iraku oraz z zamieszkami w Nigerii. Obawy o stabilne dostawy nasiliły się, gdy szalejące huragany zmusiły koncerny do ograniczenia wydobycia w Zatoce Meksykańskiej.

PK