Cena miedzi obniża wycenę giganta GPW

Bogusław Taźbirek
opublikowano: 2001-08-16 00:00

Cena miedzi obniża wycenę giganta GPW

KGHM Polska Miedź jest największym producentem miedzi w Europie, a jego pozycja na rynku światowym jest szacowana na 6-7 miejsce. Obecnie wielkość produkcji miedzi w spółce wynosi około 490 tys. ton, co stanowi ponad 3 proc. światowej produkcji i generuje około 80 proc. jej przychodów. Drugim produktem, którego wydobycie towarzyszy miedzi, jest srebro stanowiące około 15 proc. przychodów. W tym przypadku KGHM jest wiceliderem światowego rynku, z ponad 7-proc. udziałem. Około 2/3 przychodów spółki pochodzi z eksportu, gdzie trafia ponad 60 proc. miedzi i ponad 90 proc. srebra. Najwięcej eksportu miedzi trafia do Francji i Niemiec — po około 22 proc., a srebro sprzedawane jest głównie w Wielkiej Brytanii (42 proc. eksportu) i w Niemczech (34 proc.).

Spółka w I półroczu zwiększyła sprzedaż miedzi w ujęciu ilościowym w stosunku do I półrocza 2000 o 3,2 proc. i o 6,8 proc. srebra. Mimo to przychody spółki były w tym okresie o 7,7 proc. niższe niż rok wcześniej. Są dwa powody takiej sytuacji, pierwszy to spadek cen rynkowych sprzedawanych surowców na giełdzie w Londynie: miedź staniała o 3,3 proc. (średnio z 1769 USD/t w I półroczu 2000 do 1709 USD/t w I połowie tego roku), a srebro — o 12,3 proc. (ze 163,6 USD/kg do 143,5 USD/kg). Drugi powód to wzmocnienie złotego o 4,7 proc. z 4,24 zł/USD w I połowie 2000 r. do 4,04 zł/USD w I połowie tego roku.

Wprawdzie początek drugiego półrocza charakteryzuje się osłabieniem złotego do poziomu, który przekroczył 4,2 zł, ale równocześnie niepokojąco spadły obecne notowania miedzi poniżej 1500 USD za tonę. Fakt ten nie wróży dobrze poprawie wyników finansowych w II półroczu i jest główną przyczyną spadku notowań KGHM w ostatnim czasie.

Koszty wytworzenia produktów spółka ponosi w złotych, co przy małej możliwości ich redukcji powoduje, że zmieniają się one podobnie jak inflacja — w I półroczu wzrosły o 6,4 proc. w stosunku analogicznego okresu roku ubiegłego. Niekorzystne zmiany przychodów i kosztów w I półroczu spowodowały, że spółka zarobiła na poziomie operacyjnym 28 proc. tego co rok wcześniej, a w przypadku zysku netto odsetek ten nie przekracza 20 proc.

Pomimo pogorszenia relacji pomiędzy przychodami i kosztami (na które spółka nie miała żadnego wpływu) 5 czerwca br. Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego wszczął spór zbiorowy i wystąpił do zarządu spółki z żądaniami, z których główny dotyczył podwyższenia wynagrodzeń. 1 sierpnia zakończyło się postępowanie mediacyjne w tym sporze. Strony nie osiągnęły porozumienia i sporządziły protokół rozbieżności, podtrzymując swoje wcześniejsze stanowiska. Postawę zarządu należy ocenić pozytywnie, gdyż koszty wynagrodzeń i świadczenia na rzecz pracowników stanowią prawie 30 proc. kosztów według rodzaju i ewentualne ustępstwa mogą bardzo negatywnie wpłynąć na wynik operacyjny.

Oprócz działalności wydobywczej KGHM koncentruje swoją działalność w sektorze telekomunikacyjnym. Obecnie spółka posiada 19,61 proc. udziałów w Pol-komtelu — operatorze sieci komórkowej Plus GSM, oraz 100 proc. udziałów w Telefonii Lokalnej SA, która działa na rynku telefonii stacjonarnej w dziewięciu regionach kraju pod nazwą Dialog.

Polkomtel posiada 2,6 mln abonentów, a 2000 rok zamknął bardzo dobrymi wynikami finansowymi (wzrost przychodów o 29 proc., do 3,5 mld zł, i zysku netto o ponad 50 proc., przekraczając 200 mln zł). Nie ma on inwestora strategicznego, a jego głównych akcjonariuszy można podzielić na branżowych, którzy mogą być zainteresowani zwiększeniem swoich udziałów (Vodafone i Tele Danmark po 19,61proc. akcji), oraz krajowych związanych ze Skarbem Państwa, którzy mogą być zainteresowani wyjściem z tej inwestycji z zyskiem (oprócz KGHM należą do nich głównie PKN Orlen z 19,61-proc. udziałem oraz Polskie Sieci Elektroenergetyczne posiadające 16,05 proc. akcji). Obecnie KGHM deklaruje, że jest zainteresowany zwiększeniem swojego zaangażowania w Polkomtelu, jednak uzależnienie spółki od czynników politycznych powoduje, że deklaracje te są podatne na zmiany. Nie można wykluczyć, że przy obecnym stanie budżetu, Skarb Państwa może naciskać na „swoje” spółki, by sprzedały udziały w Pol-komtelu, co pozwoliłoby zasilić budżet kwotą ponad 2 mld złotych podatków z zysku na tych transakcjach oraz zwiększyć zyski tych firm, dzięki czemu Skarb Państwa będzie mógł przegłosować wysoką dywidendę za 2001 rok.

W innej fazie rozwoju znajduję się Telefonia Lokalna, która obecnie jest na etapie dużej kapitałochłonności i w perspektywie najbliższych kilku lat nie należy się spodziewać dodatniego zysku netto. Podobnie jak to było w poprzednich latach jej wynik bardzo negatywnie będzie wpływać na wyniki skonsolidowane grupy kapitałowej. KGHM jest zainteresowany sprzedażą 51 proc. jej akcji inwestorowi branżowemu. Wprawdzie KGHM posiada środki na finansowanie tej inwestycji, ale słusznie uważa, że inwestor z własnym zapleczem technologicznym bardziej efektywnie mógłby przeprowadzać dalszy rozwój tego przedsięwzięcia. Niewątpliwie ostatnia przecena operatorów stacjonarnych na warszawskim parkiecie nie służy dobrze ewentualnemu sukcesowi w poszukiwaniu inwestora i osiągnięciu atrakcyjnej ceny za pakiet kontrolny Telefonii Lokalnej.

Inwestycje KGHM w sektor telekomunikacyjny powodują obniżenie ryzyka działalności ze względu na dywersyfikację przychodów grupy. W przypadku pakietu akcji Polkomtela podnosi to atrakcyjność samej spółki. Głównym czynnikiem ryzyka związanym z działalnością operacyjną spółki jest oczywiście uzależnienie od cen surowców na rynkach światowych oraz kursu złotego. Istnieją też ryzyka pozaoperacyjne, związane z posiadaniem największego pakietu akcji przez Skarb Państwa oraz silną pozycją związków zawodowych. Największy akcjonariusz jest podatny na wpływy polityczne i w sposób instrumentalny może traktować swój wiodący udział w koncernie, a silne związki zawodowe ograniczają możliwość redukcji kosztów osobowych oraz opóźniają dalszą prywatyzację.