Znany z gry na zniżki przedsiębiorstw o fatalnych perspektywach Jim Chanos stwierdził, że inwestorzy kupujący akcje Petrobrasu ryzykują, że w ten sposób będą dofinansowywać nietrafione przedsięwzięcia brazylijskiego rządu.
- Ta firma istnieje tylko po to, żeby służyć rządowi – miał powiedzieć na nowojorskiej Robin Hood Investors Conference założyciel firmy inwestycyjnej Kynikos Associates.
W tym tygodniu notowania Petrobrasu na giełdzie w Sao Paulo spadły już o 10,9 proc., po tym jak prezydent Brazylii Dilma Rousseff poinformowała w weekend o istnieniu dowodów na wyprowadzenie pieniędzy ze spółki. Tymczasem brazylijski indeks Bovespa jest w tym samym okresie na 5,0-procentowym minusie, po tym jak na niespełna tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich opublikowano korzystne dla Dilmy Rousseff sondaże. Poparcie dla znanej z niechętnej biznesowi polityki prezydent przekraczało o 3 punkty procentowe poparcie dla opozycyjnego kandydata Aecio Nevesa.

