Chińskie państwowe rafinerie, w tym Sinopec, PetroChina, CNOOC i Sinochem, intensyfikują produkcję po zakończeniu wiosennych przestojów konserwacyjnych. Z danych firmy doradczej Oilchem wynika, że wskaźniki operacyjne przekroczyły 80 proc. w ostatnim tygodniu czerwca, w porównaniu do około 73 proc. w maju — to najwyższy poziom w tym okresie od pięciu lat.
Według oficjalnych danych, dzienna przepustowość chińskich rafinerii osiągnęła w czerwcu 15,15 mln baryłek, najwięcej od września 2023 roku.
Rekordowy wzrost produkcji paliw
Produkcja rafinowanych paliw przez państwowe koncerny ma w lipcu przekroczyć 10 mln baryłek dziennie, czyli o 100–110 tys. baryłek więcej niż w czerwcu. Konsultanci z FGE szacują, że w lipcu i sierpniu rafinacje wzrosną do poziomu 10,4 mln baryłek dziennie.
Wyliczenia analityków JPMorgan wskazują, że w trzecim i czwartym kwartale 2025 roku Chiny powrócą do wzrostu produkcji paliw w ujęciu rocznym, kończąc pięć kwartałów spadków.
Gwałtowny wzrost produkcji ma na celu odbudowę zapasów oleju napędowego i benzyny, które — pomimo wzrostu w pierwszych tygodniach lipca — pozostają najniższe od sześciu lat i wynoszą odpowiednio 14 mln oraz 11 mln ton.
Niskie marże uderzają w niezależne rafinerie
Podczas gdy państwowe rafinerie pracują z pełną mocą, tzw. „teapots” — niezależne zakłady — funkcjonują na poziomie zaledwie 40–50 proc. swoich możliwości. Przyczyną są niskie marże oraz trudności z zakupem taniej irańskiej ropy, związane z amerykańskimi sankcjami.
Olej pod kreską
Zgodnie z oficjalnymi danymi, produkcja oleju napędowego i benzyny w Chinach w okresie styczeń–maj spadła o 7 proc. rok do roku, co w dużej mierze wynika właśnie z ograniczonej działalności tych mniejszych podmiotów.
Natomiast według szacunków Barclays, w pierwszej połowie 2025 roku popyt na ropę naftową w Chinach wzrósł o około 330 tys. baryłek dziennie w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jednak w skali całego roku tempo wzrostu ma wyhamować do 150 tys. baryłek dziennie.