Jest nim przede wszystkim znacząco wyższa wycena na giełdzie tego azjatyckiego miasta.
Przykładowo, podczas gdy Perfect World, czwarty pod względem wielkości w Chinach operator gier on-line kwotowany jest w Nowym Jorku na poziomie 3,9 w przypadku wskaźnika cena do zysku, jego mniejszy rywal NetDragon Websoft jest wyceniany w Hongkongu na poziomie 13. Zdaniem Victorii Mio, zarządzającej portfolio w Robeco Group, ta dysproporcja może zachęcić niektóre firmy do „powrotu na Wschód”.
Tak stało się już m.in. w przypadku Harbin Electric, chińskiego producenta elektrycznych silników. Byliśmy zmęczeni Nowym Jorkiem, gdzie były ogromne problemy z komunikacją z inwestorami – wyjaśnia Yang Tianfu, dyrektor generalny spółki.
Powracające z Zachodu firmy mogą preferować Hongkong z jeszcze jednego powodu. Rodzime giełdy w Szanghaju i Shenzhen wymagają bowiem restrukturyzacji do formy krajowych podmiotów.
Od 2010 r. plany związane z przeniesieniem notowań z USA zapowiedziało już 18 chińskich spółek, wynika z danych Roth Capital Partners. Z kolei od 2000 r. swoje oferty IPO przeprowadziło w Stanach co najmniej 48 chińskich firm technologicznych, w tym taki gigant internetowy jak Baidu. Dla porównania w Hongkongu było ich 17.