W Chinach popyt na energię elektryczną rośnie wolniej z powodu wolniejszego tempa wzrostu gospodarczego. Tymczasem nowe moce wciąż są dodawane w ramach projektów rozpoczętych przed latami. Xizhou Zhou, szef analizy chińskiego rynku energii w IHS Markit wskazuje, że już w 2013 i 2014 roku w Chinach było widać oznaki „złych nadmiernych mocy produkcyjnych”. Szczyt nastąpił w 2015 roku. Jego zdaniem, sytuacje jest trudna, bo budowy nowych elektrowni nie da się zatrzymać.

- To nie wróży dobrze nikomu, ani producentom energii, ani dostawcom paliw – powiedział Zhou. – Popyt na energię wciąż rośnie, ale wiele elektrowni będzie wykorzystywanych w coraz mniejszym stopniu niż zakładano – dodał.
Problem nadmiernych mocy i kwestie ochrony środowiska uderzą najmocniej w elektrownie węglowe. Zhou zwrócił uwagę, że już w ubiegłym roku ich moce wykorzystywane były w mniej niż 50 proc. W kolejnych latach można oczekiwać, że będzie to jeszcze mniej.
Z danych rządu Chin wynika, że konsumpcja energii, która wzrosła o 15 proc. tylko w 2010 roku, przez ostatnie dwa lata wzrosła zaledwie o 6,1 proc. Tymczasem w tym samym okresie moce produkcyjne energii wzrosły o 22 proc.