Ciech i Polski Koncern Naftowy rozmawiają o budowie rurociągu, który dostarczałby etylen do Petrochemii Blachownia i byłby wkomponowany w europejski system przesyłowy.
Rozmowy między Ciechem a PKN Orlen, dotyczące dostaw etylenu do Petrochemii Blachownia, mogą zaowocować podjęciem decyzji o budowie rurociągu. Według wstępnych szacunków, inwestycja ma pochłonąć 500 mln zł.
Orlen i Ciech chcą na ten cel uzyskać pieniądze z funduszy unijnych.
— Faktem jest, że ani Orlen, ani Ciech nie są w stanie sfinansować realizacji tego przedsięwzięcia — twierdzi chcący zachować anonimowość przedstawiciel PKN Orlen.
To niewątpliwie słaby punkt projektu, ale jest o co walczyć. Znalazło się więc odpowiednie rozwiązanie. Plany Orlenu wybiegają bowiem poza granice Polski. Przedstawiciele koncernu chcą połączyć się z europejskim systemem rurociągów produktowych. A to otwiera drogę do unijnej kasy.
— Obecnie trwa budowa rurociągu etylenowego z rafinerii MIDER w okolicach Bohlen i Leuna do Stade koła Hamburga. Chcielibyśmy utworzyć połączenie rurociągowe między Płockiem a rafinerią MIDER. Wówczas wystarczyłoby 200 km odgałęzienia w kierunku Petrochemii Blachownia. Niewykluczone, że w przyszłości obok tego rurociągu mógłby biec kolejny, który dostarczałby także inne surowce chemiczne potrzebne ZA Kędzierzyn — mówi nasz rozmówca.
Skorzystać na tym mogłyby także inne polskie firmy chemiczne. Spółki cierpią na niedobór surowców chemicznych, które muszą importować. Szczególnie doskwiera im brak etylenu i propylenu, butadienu i ksylenu. Brak wystarczającego zaplecza surowcowego powoduje, że krajowy deficyt w handlu chemikaliami wynosi już blisko 6,6 mld USD (27 mld zł).
Etylenu zabraknie także Blachowni, która przygotowuje się do powiększenia produkcji. W okresie pięciu lat spółka chce przeznaczyć na ten cel ponad 100 mln zł. Tymczasem potrzebuje 35 tys. ton etylenu rocznie. Pieniądze pójdą m.in. na rozwój produkcji etylobenzenu, a także innych chemikaliów produkowanych przez spółkę.
Co ciekawe, etylobenzen to obecnie kwestia sporna między Orlenem a Ciechem.
— Chcielibyśmy uruchomić jego produkcję w Anwilu, naszej spółce zależnej. Do Anwilu biegnie już rurociąg etylenowy. Tymczasem Ciech chce usytuować wytwórnię etylobenzenu w swojej spółce zależnej Petrochemii Blachownia — twierdzi anonimowy rozmówca.
Blachownia chce także zwiększyć produkcję biopaliw z 14 do 20 mln litrów. Także te plany zależą od powodzenia negocjacji z Orlenem, który jest ich głównym odbiorcą. Niewykluczone więc, że strony dojdą do konsensusu, ponieważ — jak twierdzą eksperci — są sobie potrzebne. Zawarto nawet swoisty pakt o nieagresji.
— Porozumieliśmy się z Ciechem, że nie ma obszarów, w których mielibyśmy ze sobą rywalizować — podkreśla anonimowy przedstawiciel Ciechu.
Nie udało nam się uzyskać komentarza w tej sprawie od Ciechu.