Wybór papieża Niemca naruszy pewien historycznie uzasadniony, ale współcześnie bardzo kłopotliwy stereotyp Niemca jako kogoś zagrażającego Polakom - uważa marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz.
"Papież jest głową Kościoła uniwersalnego, ale w tym przypadku jednocześnie Niemcem i to powinno nam uzmysłowić, że przy wszystkich obciążeniach historycznych jesteśmy sąsiadami i dzisiaj, we współczesnym świecie, powinniśmy być dobrymi sąsiadami" - powiedział Cimoszewicz w środę w Radiu Zet, pytany, jak wybór Niemca Josepha Ratzingera na papieża może wpłynąć na relacje polsko-niemieckie
Marszałek zauważył też, że kiedy 27 lat temu po raz pierwszy łamiąc kilkusetletnią tradycję został papieżem nie-Włoch, to była to sensacja, a kiedy po raz kolejny wybrany został nie-Włoch, sensacji już nie ma. "To oznacza jakąś wielką przemianę świadomości chrześcijan, katolików. I to pewnie jest też jednym z efektów pontyfikatu Jana Pawła II - większego otwarcia Kościoła i większego uniwersalizmu" - dodał Cimoszewicz.