Jak można się spodziewać zamieszki na Kapitolu nie miały większego rynkowego znaczenia wraz z tym jak Trump oznajmił, że nie będzie robił problemów z przekazaniem władzy. Na rynku akcyjnym słychać natomiast jeszcze echo wyborów uzupełniających do Senatu i uzyskania przewagi przez Demokratów, co daje im zielone światło do wprowadzania postulatów Bidena i zwiększania poziomu wydatków, szczególnie infrastrukturalnych.
W efekcie notowania kontraktu terminowego na S&P; 500 wyszły już powyżej 3800 pkt. a niemiecki Dax piątkową sesją zaczyna z poziomu 14000 pkt. W dniu dzisiejszym w centrum uwagi rynków znajdować się będą grudniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Środowy raport ADP wskazał na spadek zatrudnienia o 123 tys., podczas gdy mediana prognoz kształtuje się w okolicach 100 tys. na plusie. W grudniu po wprowadzeniu restrykcji najgorzej w USA wyglądała gastronomia i spadek zatrudnienia w tym sektorze był znaczący. Pytanie czy utrzymanie relatywnie dobrej koniunktury w innych branżach było w stanie to skompensować. Ryzyka z dzisiejszymi danymi wydają się być skierowane w górę. O ile negatywna niespodzianka nie powinna znacząco pogorszyć sentymentu, to w przypadku pozytywnego zaskoczenia apetyt na ryzyko może wzrosnąć.