Converse robi buty z odpadów

Łukasz OstruszkaŁukasz Ostruszka
opublikowano: 2020-08-05 22:00

Amerykańska marka włączyła ostatnio „zielony” przycisk. Stworzyła ekologiczne buty i przygotowała murale oczyszczające powietrze

Trudno rozstrzygnąć, czy Chuck Taylor był bardziej koszykarzem czy może marketingowcem albo nawet sprzedawcą butów. Na pewno nie przypuszczał, że w XXI w. sygnowane jego nazwiskiem buty nadal będą rozpalały umysły, a ich producent stworzy model z odpadów i skrawków. Converse Chuck Taylor All Star Crater to nowa interpretacja słynnych butów do koszykówki, które po raz pierwszy zostały zaprezentowane ponad 100 lat temu, a z czasem stały się elementem mody ulicznej. Nowy model został wykonany w 40 proc. z materiałów pochodzących z recyklingu.

— Mając czas, zasoby i odrobinę innowacji, możemy zrobić but niemal ze wszystkiego. Kiedy otwierasz lekko przysłonę, zdajesz sobie sprawę, że wyrzucone wokół nas materiały wcale nie są odpadami, ale nowym materiałem źródłowym do tego, co zrobimy następnie — mówi Brandon Avery, wiceprezes Converse ds. innowacji.

Przykład? Płócienną cholewkę zastąpiła mieszanka o nazwie Morphlon wytworzona z przetworzonego poliestru i poprzemysłowych skrawków materiałowych. Do zrobienia podeszwy wykorzystano natomiast piankę Crater opracowaną przez Nike. Trampki są zresztą częścią inicjatywy Move to Zero, dzięki której gigant planuje redukować emisję dwutlenku węgla i ilość odpadów. Obuwie zgodne z taką filozofią ma w swojej ofercie zarówno główna marka Nike, jak i Jordan, kiedyś tylko seria reklamowana przez słynnego koszykarza, a dziś osobny brand zapewniający całej grupie spore zyski. To nie jest pierwszy krok Converse’a w tym kierunku. W zeszłym roku pojawiła się kolekcja Converse Renew oferująca modele wyprodukowane z materiałów uzyskanych z recyklingu. Magazyn „Sneaker Freaker” określa te działania jako wzmocnienie kredo, którym kierują się miłośnicy zakupów w stylu vintage: „Śmieci jednego człowieka są skarbem dla drugiego”. Converse obrał zdecydowany kurs na ekologię, ale przykładem takiej strategii są nie tylko produkty wytwarzane z odpadów. Firma rozkręciła także akcję City Forests, w ramach której w kilkunastu miastach świata namalowano murale pochłaniające zanieczyszczenia. Jedno z takich dzieł pojawiło się w Warszawie przy ulicy Jaworzyńskiej, niedaleko stacji Metro Politechnika.

— Do ich wykonania wykorzystano farby fotokatalityczne, których aktywnym składnikiem jest dwutlenek tytanu. Dzięki temu wszelkie szkodliwe związki w powietrzu są zamieniane w bezpieczne azotany i węglany. Jak zapewniają twórcy inicjatywy, łącznie te murale stanowią odpowiednik zasadzenia 3 tys. drzew — tłumaczy Julia Gugniewicz z NowyMarketing.pl.

Warszawa znalazła się na ciekawej liście, bo podobne murale namalowano także m.in. w São Paulo, Melbourne, Bogocie, Sydney i Belgradzie.

— Maciek Polak i Dawid Ryski, dwaj artyści prezentujący odmienne style, zaprojektowali mural ukazujący wizję miasta przyszłości, w którym chcieliby żyć, niosąc nadzieję i pozytywny przekaz — czytamy na stronie Converse’a na portalu Facebook.

Na rynku nie brakuje marek odzieżowych i obuwniczych, które robią wszystko, co w ich mocy, żeby przyszyć sobie metkę firmy proekologicznej. Świadomość konsumentów systematycznie wzrasta i coraz więcej osób przed wyciągnięciem gotówki z portfela sprawdza pochodzenie materiałów, atesty, certyfikaty czy poziom i autentyczność społecznej odpowiedzialności konkretnego producenta. Zrównoważony biznes nie jest tylko modą i trendem piarowym lub marketingowym, ale może być sposobem uzyskania przewagi konkurencyjnej. Świat zmierza w kierunku ekologicznej odpowiedzialności. Można mnożyć przykłady firm, które tak konstruują swoją strategię. Patagonia wykorzystuje materiały pochodzące z recyklingu i współpracuje z certyfikowanymi dostawcami. Jeszcze dalej idzie firma Nimble, która odzież sportową wykonuje z materiału powstającego z przetworzonych butelek z tworzywa sztucznego. Są rozbijane na płatki, topione w granulki, przerabiane na nici, a w końcu na tkaninę. Allbirds produkuje natomiast wełniane sneakersy, ponoć chętnie noszone w Dolinie Krzemowej. Ekologiczna odzież to jednak nie tylko znane i modne marki. Sieć sklepów Lidl wprowadza właśnie obuwie Crivit Ocean Bound Plastic z plastiku z recyklingu — głównie z zebranych butelek PET, lecz także ze śmieci pokrywających plaże. Taka „zielona” moda dostępna jest już za niespełna 60 złotych.