Corab wchodzi w zielone ciepło

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2023-09-10 20:00

Fotowoltaiczna firma z portfela miliardera Michała Sołowowa zainwestuje 20 mln zł w uruchomienie w Polsce produkcji pomp ciepła i zasobników ciepłej wody.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie plany produkcyjne ma Corab
  • kto jest jego partnerem technologicznym
  • do kogo kieruje ofertę
  • jakie miał w zeszłym roku wyniki finansowe
  • jak mu szło w pierwszym półroczu
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Corab, czyli olsztyński producent konstrukcji fotowoltaicznych, kontrolowany przez Michała Sołowowa, najbogatszego Polaka, poszerzy ofertę o zielone źródła ciepła. We współpracy z polską spółką duńskiego koncernu Danfoss uruchomi produkcję pomp ciepła w Bartoszycach, gdzie ma już zakład, a produkcję zasobników ciepłej wody użytkowej (c. w. u.) w swoim centrum logistycznym w Gliwicach.

Wartość inwestycji to ok. 20 mln zł i Corab, który w 2022 r. przy 1,48 mld zł przychodów zanotował 122 mln zł zysku netto, sfinansuje ją samodzielnie.

Pompy z wyższej półki

Na polskim rynku pomp ciepła dominują dziś pompy powietrzne, ale Corab celuje w segment mniejszy, z wyższej półki i wymagający większych kompetencji inżynierskich, czyli w pompy gruntowe.

- Jest to jednocześnie rynek z mniejszą konkurencją, bo ma wyższe bariery wejścia. Gruntowe pompy ciepła mają wyższą cenę, ale ich eksploatacja jest tańsza niż pomp powietrznych – mówi Piotr Markowski, prezes Coraba.

Zespół Coraba dostał więc zadanie zbudowanie pompy z najwyższej półki, niezawodnej, z najlepszych komponentów, bez oszczędzania na jakimkolwiek elemencie.

- Po to, by oferować ten produkt nie tylko w Polsce, ale również np. na rynku niemieckim. Stąd wybór Danfossa, czołowego producenta komponentów do pomp ciepła – podkreśla Piotr Markowski.

Na rynek polski i nie tylko

Pompy sygnowane będą oznaczeniem „Powered by Danfoss”, a oferta kierowana do klienta indywidualnego (budownictwo jednorodzinne i wielorodzinne), ale też segmentu biurowego, wspólnot mieszkaniowych i operatorów ciepła systemowego (chodzi o tzw. maszynownie pomp ciepła).

Corab szacuje, że w pierwszym roku skala produkcji pomp wyniesie 2 tys. sztuk rocznie, a w przypadku zasobników c.w.u będzie to 28 tys. Uruchomienie produkcji planowane jest na czwarty kwartał 2023 r., a docelowe zatrudnienie można szacować na ponad 70 pracowników.

Rynek gruntowych pomp ciepła rośnie
Paweł Lachman
prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC)

W pierwszym półroczu 2023 r. widoczne były znaczące spadki sprzedaży większości urządzeń grzewczych, sięgające ok. 40 proc. W tym czasie słabła też sprzedaż pomp ciepła, choć zachowała tendencję wzrostową. W samym drugim kwartale pojawiły się już jednak znaczące spadki sprzedaży.

Segment gruntowych pomp ciepła wyróżnia się jednak pozytywnie. W pierwszym półroczu 2023 r. sprzedaż tych urządzeń zwiększyła się o 37 proc., a w samym drugim kwartale – o 19 proc. To mały rynek, stanowiący dziś kilka procent całego rynku pomp ciepła. Sądzę, że jego udział może wzrosnąć do kilkunastu procent, nie więcej.

Koniunktura w drugim półroczu zależeć będzie głównie od cen energii. Okres kampanii wyborczej może też oznaczać uruchomienie dodatkowych instrumentów wsparcia dla licznego przecież grona prosumentów.

Pompa zostanie zaprezentowana najpierw na wrześniowej konferencji ciepłowniczej w Międzyzdrojach, a potem jesienią na europejskich targach pomp ciepła w Niemczech, w Norymberdze.

- Na rynku niemieckim widać duże zainteresowanie pompami, ale jeszcze większe instalatorami, których tam brakuje. Klienci pytają nas często nie tylko o panele fotowoltaiczne czy pompy, ale też o ekipę instalatorską. Będziemy więc polecać naszych partnerów – zapowiada Piotr Markowski.

Rolnictwo ma potencjał

Na swoim głównym rynku, czyli w fotowoltaice, Corab widzi duży potencjał w sektorze rolniczym.

- Stworzyliśmy w firmie oddzielną jednostkę biznesową dla klientów z szeroko rozumianego sektora rolnego. To z jednej strony przedsiębiorcy zainteresowani fotowoltaiką pracującą np. na potrzeby dużej fermy drobiu, a z drugiej strony rolnicy, którym możemy zaproponować np. płoty fotowoltaiczne. Kusząca jest też koncepcja instalowania paneli nad uprawami, ale w Polsce niestety wiąże się wciąż z wyzwaniami legislacyjnymi i prawnymi – tłumaczy Piotr Markowski.

Nadchodzi boom na magazyny

Mimo spowolnienia w gospodarce, koniunktura na rynku fotowoltaicznym jest niezła.

- W pierwszym półroczu 2023 r. na rynku klientów indywidualnych widoczne było osłabienie popytu, ale segment średniego biznesu rozwijał się satysfakcjonująco, podobnie jak rynek wielkoskalowych farm fotowoltaicznych – mówi Piotr Markowski.

Szef Coraba prognozuje też, że w niedługim czasie zobaczymy w Polsce znaczący boom na magazyny energii towarzyszące dużym farmom fotowoltaicznym.

- Od roku ich koszty spadają, a konkurencja rośnie. Dołożenie magazynu może ułatwić też uzyskanie warunki przyłączenia do sieci – uważa Piotr Markowski.