Jednym z najlepszych walorów jest chiński producent testów na COVID-19 Daan Gene, którego akcje wzrosły o 12 proc. w tym tygodniu. W Japonii producent leków Daiichi Sankyo wzrósł we wtorek o 5,6 proc, a południowokoreański Shin Poong Pharmaceutical w pięć sesji zyskał 71 proc.
Firmy te ponownie stały się ulubieńcami inwestorów w związku z gwałtownym wzrostem liczby przypadków COVID-19 w trzech krajach Azji Wschodniej, ponieważ wysokie temperatury i igrzyska olimpijskie w Paryżu doprowadziły do większej liczby spotkań w pomieszczeniach. Mimo to niektórzy analitycy twierdzą, że sektor ten raczej nie doświadczy przedłużonego boomu, takiego jak ten w 2020 r., biorąc pod uwagę niewielkie szanse na to, że takie regionalne ogniska choroby przerodzą się w kolejną globalną pandemię.
„Skok liczby przypadków COVID-19 powtarzał się kilka razy w ciągu ostatnich dwóch lat i za każdym razem powiązane akcje notowały krótkotrwały wzrost kursu, ale potem spadały. Wiele z tych firm to małe i średnie spółki o niskiej płynności obrotu” - komentuje Minyue Liu, specjalistka ds. inwestycji w BNP Paribas Asset Management.
Produkty związane z COVID-19 stanowią mniej niż 10 proc. całej sprzedaży branży ochrony zdrowia w Chinach, powiedziała Minyue Liu, dodając, że ostatni wzrost popytu prawdopodobnie nie będzie miał ogromnego wpływu na zyski.
Obaw o ponowny wybuch pandemii nie widać w notowaniach producentów rękawic. Akcje malezyjskiego Top Glove od początku miesiąca potaniały o 12 proc., a polskiego Mercatora o 3,3 proc.