CPK obniżył poprzeczkę w przetargu na terminal

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2025-07-02 20:00

Po protestach potencjalnych wykonawców spółka złagodziła niektóre kryteria dopuszczenia do inwestycji wartej minimum 5 mld zł. Nie udało się jej zadowolić wszystkich. Zastrzeżenia mają i polskie firmy, i międzynarodowy gigant.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie zmiany w kryteriach przetargowych wprowadził CPK po protestach zainteresowanych firm
  • co jeszcze budzi zastrzeżenia potencjalnych wykonawców
  • jak patrzą na wymogi rodzime firmy, a jak międzynarodowy gigant
  • jak odnosi się do tego CPK
  • do kiedy czeka na wnioski oferentów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rząd zapowiedział gospodarczą repolonizację i zlecanie realizacji strategicznych inwestycji publicznych firmom z krajowego rynku. Jednym z dużych projektów mających zapewnić rozwój kompetencji polskich firm jest budowa terminala pasażerskiego Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Działający na rodzimym rynku wykonawcy zgłosili jednak wiele zastrzeżeń do specyfikacji przetargowej, alarmując, że stawiane przez CPK wymagania zamkną im drzwi do realizacji inwestycji, a otworzą je korporacjom z międzynarodowego rynku.

Dialog dla elity

Przetarg odbywa się w formule dialogu konkurencyjnego, co oznacza, że zwycięzca zostanie wyłoniony z grona firm dopuszczonych do kolejnego etapu postępowania na podstawie oceny złożonych wniosków. Jego kryteria oprotestowało osiem firm, m.in. Budimex, Mirbud, Doraco, Atlas Ward i Samsung. Po protestach spółka CPK złagodziła wiele zapisów, m.in. dotyczących wymaganych obrotów członków konsorcjum wykonawczego i wartości zrealizowanych przez nich robót (szczegóły w ramce). Wydłużyła też okres, z którego referencje weźmie pod uwagę. Nowe kryteria jest w stanie spełnić wiele firm polskich i unijnych. Co z tego - mówią potencjalni rodzimi wykonawcy - skoro grono dopuszczonych do dialogu będzie tak wąskie, że zmieści się w nim tylko światowa elita.

- Wycofaliśmy część zarzutów, ale nie rezygnujemy z protestu i czekamy na wyznaczenie przez Krajową Izbę Odwoławczą terminu rozprawy. Nasze obawy wciąż budzą zapisy specyfikacji pozwalające na dopuszczenie do postępowania nie więcej niż pięciu oferentów. Jeśli zgłosi się wiele międzynarodowych firm, polskie - mimo formalnego spełnienia wymagań przetargowych - nie znajdą się w wybranej piątce, nie zostaną dopuszczone do dialogu i złożenia oferty, bo międzynarodowym korporacjom łatwiej będzie dostać dodatkowe punkty za tzw. kryteria selekcji - mówi Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu.


Ekstrapunkty można dostać za każdą dodatkowo wskazaną przez oferenta robotę budowlaną. Oceny są zależne od wartości prac, ich zakresu i lokalizacji. Pod uwagę brane są zlecenia z ostatnich 15 lat warte minimum 200 mln zł i polegające na budowie lub przebudowie obiektów z segmentu lotniczego albo budownictwa kubaturowego niemieszkalnego. Budowle muszą być zlokalizowane na terytorium UE lub państw członkowskich Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu. To kryterium pozwala uzyskać do 10 dodatkowych punktów. Bonus (do 6 punktów) można otrzymać również za wartą co najmniej 50 mln zł budowę lub przebudowę terminali lotniskowych w Polsce, a także (do 2 punktów) za wykonanie dużego terminala pasażerskiego, którego koszt sięgał co najmniej 1 mld zł.

- Przy tak określonych kryteriach dodatkowe punkty otrzymają tylko największe, międzynarodowe firmy. W ten sposób nigdy nie zbudujemy silnego polskiego kapitału, który będzie wspierał rozwój krajowej gospodarki. Dlatego apelujemy o rezygnację z kryteriów selekcji i zwiększenie z 5 do 15 liczby podmiotów, które zostaną dopuszczone do dialogu. Nie chodzi nam o to, aby zamawiający faworyzował polskie firmy, lecz o to, by dał im szansę na skuteczne konkurowanie ze światowymi gigantami. Ponadto rozszerzenie liczby podmiotów dopuszczonych do postępowania może pozytywnie wpłynąć na ostateczną cenę. Koszt budowy samego terminala to około 5-6 mld złotych, a prace będą rozłożone na około pięć lat. Mamy rodzime firmy z potencjałem wystarczającym do zrealizowania takiego kontraktu – zapewnia Jerzy Mirgos.

Punkty za lotniska

Zastrzeżenia do postępowania mają jednak nie tylko rodzime firmy, ale także duży międzynarodowy koncern. To Samsung, jeden z potencjalnych wykonawców z globalnej czołówki (pozostali to np. Bechtel i Mitsubishi). Gigant kwestionuje... kryteria selekcji. Nie uważa jednak, że faworyzują zagranicznych graczy, ale wręcz przeciwnie - dyskryminują globalne koncerny mające doświadczenie w realizacji kontraktów lotniskowych. Przedstawiciele Samsunga zwracają uwagę, że najwięcej punktów w ramach kryteriów selekcji można dostać za kontrakty zrealizowane w Europie (tzw. kryterium UE), dotyczące nie tylko terminali pasażerskich, ale różnych niemieszkalnych obiektów kubaturowych. „Poprzez takie określenie warunków udziału oraz kryteriów selekcji Zamawiający nie tylko dopuścił do Postępowania (...) wykonawców niemających żadnego doświadczenia w sektorze lotniczym, ale wręcz promuje doświadczenia spoza tego sektora. W konsekwencji wykonawca niemający żadnego doświadczenia w sektorze lotniczym może nie tylko wziąć udział w Postępowaniu, ale poprzez Kryterium UE zdobyć 10 na łącznie 18 punktów w ramach kryteriów selekcji” – czytamy w odwołaniu Samsunga.

Jego przedstawiciele uważają też, że kryterium zrealizowania wartego zaledwie 50 mln zł kontraktu terminalowego w Polsce jest nieadekwatne do wartości inwestycji w CPK. „Sytuacja takiego wykonawcy będzie dużo korzystniejsza od sytuacji wykonawcy, który posiada liczne doświadczenia w budowie pasażerskich terminali lotniczych, ale znajdujących się poza Polską oraz Unią Europejską (oraz Europejskim Obszarem Gospodarczym)" - czytamy w piśmie Samsunga.

Firma domaga się zwiększenia bonusowej puli za realizację dużego obiektu lotniskowego. Obecnie za spełnienie tego kryterium można uzyskać zaledwie 2 punkty.

Podobnie jak polscy wykonawcy Samsung zwraca uwagę na wąskie grono podmiotów, które będą dopuszczone do dialogu. "W Postępowaniu kwestia kryteriów selekcji będzie miała niebagatelne znaczenie. Zamawiający zaprosi bowiem do udziału w dialogu konkurencyjnym wyłącznie pięciu pierwszych wykonawców, którzy otrzymają (...) największą liczbę punktów. Tymczasem, jak wynika z raportu ze Wstępnych Konsultacji Rynkowych poprzedzających wszczęcie Postępowania, chęć zgłoszenia uczestnictwa w nich zadeklarowały aż 24 podmioty" - czytamy w piśmie Samsunga.

Wszystko w rękach KIO

Zapytaliśmy CPK, czy zwiększy liczbę firm dopuszczonych do dialogu i zmieni kryteria selekcji. Odpowiedź można streścić tak: polskie firmy będą miały co robić.

- Większość postulatów branży została już przez CPK uwzględniona. Pozostałe są przedmiotem postępowania prowadzonego przed Krajową Izbą Odwoławczą - twierdzi Agnieszka Stefańska-Krasowska, rzeczniczka CPK.

Zaznacza, że w związku z budową lotniska zostanie jeszcze ogłoszonych ponad 35 postępowań przetargowych, m.in. na budowę płyt postojowych oraz budynków w strefie airside (część portu dostępna dla pasażerów po odprawie) i landside (strefa przed kontrolą bezpieczeństwa). Zapowiada także przetargi na budowę dróg wraz z infrastrukturą towarzyszącą na obszarze landside i dojazdowych do lotniska, wykonanie tunelu kolejowego i dworca, specjalistycznych systemów lotniskowych itd.

- Ich łączna wartość szacowana jest na ponad 18 mld zł, a poszczególne postępowania będą miały wartość od 3 mln zł do ponad 3 mld zł. Zakładamy więc, że znaczna liczba podmiotów, w tym polskich, będzie zaangażowanych w wykonawstwo prac budowlanych na terenie CPK - mówi Agnieszka Stefańska-Krasowska.

Katalog zmian

Od uczestników przetargu CPK wymaga m.in. co najmniej 4 mld zł rocznych przychodów w ostatnich czterech latach. Jeśli ofertę składa konsorcjum, przychody można sumować, przy czym co najmniej jeden jego członek musi mieć obroty na poziomie minimum 1 mld zł (przed zmianami 2 mld zł). Oferent musi też wykazać się wykonaniem w ciągu ostatnich 15 lat (pierwotnie 10 lat) co najmniej dwóch robót budowlanych "polegających na budowie lub przebudowie obiektów z sektora lotniczego lub budownictwa kubaturowego niemieszkalnego" z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie wartych co najmniej 200 mln zł netto każda (pierwotnie 300 mln zł). Złagodzono także część wymagań dotyczących doświadczenia w projektowaniu obiektów budowlanych w modelu BIM 5D.

Okiem eksperta
Pilnowanie polskich interesów
Damian Kaźmierczak
wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB)

Napięty harmonogram oraz silna presja polityczna i społeczna sprawiają, że spółka CPK nie może sobie pozwolić na najmniejszy błąd. Dlatego zamierza powierzyć realizację terminala budowlanym gigantom, którzy – jej zdaniem – jako jedyni gwarantują ukończenie prac w terminie.

Takie podejście budzi uzasadnione obiekcje pozostałych firm budowlanych, które nie spełniają wyśrubowanych kryteriów przetargowych. Są one przekonane, że również dysponują odpowiednimi kompetencjami i zasobami, by wziąć udział w realizacji inwestycji – jeśli nie samodzielnie, to w ramach konsorcjum.

CPK musi wyważyć stanowiska obu stron. Kluczowe jest, by zamawiający określił zasady tak, aby na polskim megaprojekcie mogły w jak największym stopniu skorzystać rodzime firmy, a zyski nie odpłynęły za granicę. Jako PZPB będziemy uważnie się przyglądać tej inwestycji.