Komisja Europejska skrytykowała w czwartek list Polski, Niemiec, Włoch i Grecji, które sprzeciwiły się przyznaniu Komisji w przyszłej konstytucji UE większych uprawnień w zakresie kontroli nad deficytami budżetowymi państw członkowskich.
"To nie kwestia władzy, ale spójności działań" - podkreślił rzecznik komisarza odpowiedzialnego za sprawy ekonomiczne Gerassimos Thomas na piątkowym briefingu Komisji Europejskiej. Dodał, że w rozszerzonej Unii pozostanie przy procedurach rekomendacji Komisji, które mogą być zmienione bez jej zgody, mogłoby się skończyć przyjmowaniem dokumentów, które nie w pełni reprezentowałyby interes wspólnotowy.
Ambasador Irlandii przy UE Anne Anderson potwierdziła, że sprawa, której dotyczy list czterech, jest jedną z otwartych kwestii w dyskusji nad konstytucją UE.
Podczas wyznaczonego na poniedziałek spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Luksemburgu prawdopodobnie kwestia ta zostanie "przynajmniej dotknięta". Anderson zaznaczyła jednak, że szefowie MSZ będą mieli na dyskusję o konstytucji jedynie trzy godziny, a do omówienia pozostaje bardzo dużo spraw - większość z nich irlandzka prezydencja zawarła w opublikowanym w czwartek wieczorem 72-stronicowym dokumencie.
Przygotowany z inicjatywy Berlina list do prezydencji irlandzkiej UE podpisali ministrowie spraw zagranicznych czterech krajów - Włodzimierz Cimoszewicz, Joschka Fischer, Franco Frattini i Petros G.Molywiatis.
Dotyczy on zapisu w projekcie unijnej konstytucji, który przyznaje Komisji większą niż w pakcie stabilizacyjnym władzę w przypadku, gdy państwo członkowskie ma zbyt duży deficyt finansów publicznych.
Pakt stabilizacyjny, zawarty w Traktacie o Unii Europejskiej, ma gwarantować stabilność waluty euro poprzez zobowiązanie państw strefy euro do równoważenia budżetów, a w każdym razie utrzymania deficytów budżetowych poniżej 3 proc. produktu krajowego brutto.
Zgodnie z projektem konstytucji, w przypadku przekroczenia przez któryś z krajów Unii pułapu 3 proc. PKB, Komisja przedstawiałaby Radzie UE "propozycje" działań, które mogłyby być zmienione tylko jednogłośnie. Tymczasem, w myśl postanowień paktu stabilizacyjnego, Komisja przedstawia "rekomendacje", które Rada może zmienić kwalifikowaną większością głosów.
"Pragniemy podkreślić wielką wagę, jaką przywiązujemy do faktu, że Komisja powinna mieć prawo przedkładania propozycji Radzie w ramach procedury nadmiernego deficytu" - piszą sygnatariusze listu. Ale - ich zdaniem - przyjęcie proponowanego w konstytucji rozwiązania groziłoby utraceniem przez Radę "niezbędnej elastyczności w kierowaniu zaleceń dla państw członkowskich w sprawie ich polityki gospodarczej i finansowej". "Uważamy, że Komisja powinna zachować swe uprawnienia do przedstawiania rekomendacji Radzie, co przewiduje Pakt na rzecz Stabilności i Wzrostu" - informują.
W ostatnich latach Niemcy i Francja przekraczały 3-procentowy pułap deficytu. W ubiegłym roku Komisja Europejska zaproponowała unijnym ministrom finansów, żeby zalecić tym krajom bardziej zdecydowaną redukcję deficytu w nadchodzących dwóch latach, ale większość Rady UE opowiedziała się za dużo łagodniejszym potraktowaniem Francji i Niemiec.
Na poniedziałek Niemcy i Holandia zapowiedziały przedstawienie propozycji aneksu do projektu konstytucji UE, który miałby zapewnić większą skuteczność paktu stabilizacyjnego w kontrolowaniu wydatków państw także w okresie wzrostu gospodarczego.
kd/ mc/ hes/