Czy rozwój sztucznej inteligencji wywoła kolejną hossę na rynku kryptowalut?

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2023-02-10 17:04

Kurs bitcoina, największej kryptowaluty, wzrósł w ciągu miesiąca o 25 proc. Aprecjacja notowań bitcoina wydaje się być skorelowana ze zwiększonym zainteresowaniem Chatem GPT i stojącą za nim sztuczną inteligencją (SI). To właśnie w niej część inwestorów na rynku walut cyfrowych dopatruje się motoru napędowego kolejnej hossy.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
Adobe Stock

Jak donosi Forbes, kryptowaluty związane ze sztuczną inteligencją osiągnęły kapitalizację rynkową w wysokości 4,27 mld USD. Oznacza to zwyżkę o 56 proc. w zestawieniu z zeszłym tygodniem. Mimo że stanowi to obecnie raptem 0,4 proc. rynku walut cyfrowych, to dynamiczny wzrost tego typu kryptowalut nie powinien pozostawać niezauważony.

Rzeczywista wartość zastosowania walut cyfrowych w aplikacjach wykorzystujących sztuczną inteligencję jest w obecnym momencie bardzo trudna do zweryfikowania, gdyż zarówno rynek SI, jak i kryptowalut wciąż znajdują się na bardzo wczesnym etapie rozwoju.

Wzrosty tokenów na rynku kryptowalut są jednak zwykle wywoływane aktualnymi trendami obecnymi w mediach, które następnie wpływają na decyzje inwestorów. Doświadczeni krypto-gracze potrafią wykorzystywać pozytywny lub negatywny sentyment na rynku do nabywania lub sprzedawania walut cyfrowych w korzystnych finansowo momentach.

Zgodnie z danymi Forbesa, token GRT firmy The Graph, wykorzystującej sztuczną inteligencję, w ciągu ostatnich siedmiu dni wzrósł o 87 proc. i o 150 proc. podczas ostatniego miesiąca. Jeszcze mocniej w górę poszedł token Singularity NET (AGIX), także związany z SI, który w ciągu ostatnich siedmiu dni zanotował aprecjację o 116 proc., a podczas ostatniego miesiąca aż o 327 proc.

Warto zwrócić uwagę na tworzący się trend, jednak, jak w przypadku każdej tego typu mody, należy pamiętać, by zachowywać spokój i podejmować potencjalne decyzje inwestycyjne w oparciu o własne zimne kalkulacje, podważając każdą zasłyszaną (tudzież przeczytaną) opinię.