Cena prawa do emisji osiągnęła w środę rekordowe 41,04 EUR. Oznacza to wzrost o 50 proc. przez ostatnie sześć miesięcy. Eksperci tłumaczą to perspektywą przyjęcia bardziej ambitnych celów dotyczących klimatu w ramach European Green Deal. Poza tym wzrost cen przyciąga na rynek praw do emisji nowych inwestorów finansowych, m.in. fundusze hedgingowe. Do tego rośnie przekonanie, że reforma systemu, którą w czerwcu ma zaproponować Komisja Europejska, spowoduje zmniejszenie ilości praw do emisji dostępnych dla prawie 12 tys. firm uczestniczących w programie.
- Spostrzegamy potrzebę skorygowania ETS przynajmniej z kilku powodów, a jedną z rzeczy, którym zdecydowanie należy się przyjrzeć, jest struktura inwestycji i ocena, czy nie są one niebezpieczne – powiedział Jorgensen.
Tempo wzrostu praw do emisji wywołało obawy, czy rosnące koszty dla firm nie doprowadzą do zmniejszenia konkurencyjności europejskich firm.
- Ograniczenie spekulacji powinno być zdecydowanie częścią analizy przed dokonaniem zmian w systemie. Nie ma co do tego wątpliwości – powiedział Jorgensen.