Decyzja Eurostatu o OFE może utrudnić drogę do euro

opublikowano: 2004-03-02 19:07

Reuters: Unijny urząd statystyczny zdecydował we wtorek, że Polska nie może zaliczać przepływów do funduszy emerytalnych po stronie dochodów budżetowych, co może przyczynić się do zwiększenia deficytu i utrudnić drogę do przyjęcia wspólnej waluty.

Na razie brakuje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jakie konsekwencje dla Polski będzie miało wykluczenie przez Eurostat przepływów do funduszy emerytalnych z sektora finansów publicznych. Rząd już zapowiedział, że będzie dalej rozmawiać w tej sprawie z Unią Europejską.

Eurostat poinformował, że decyzja ma charakter ogólny, a ocena jej wpływu na finanse publiczne w Polsce i na Węgrzech zostanie dokonana w ciągu najbliższych kilku tygodni.

"Musimy dokładnie sprawdzić, w których przypadkach decyzja będzie miała zastosowanie" - powiedział przedstawiciel Eurostatu.

Jeżeli decyzja okaże się niekorzystna dla Polski to może się okazać, że deficyt budżetowy wzrośnie w tym roku do 7,2 procent z 5,8 procent, podczas gdy polski rząd planuje zmniejszyć deficyt poniżej trzech procent do 2007. W ten sposób wejście do strefy mogłoby opóźnić się poza tą dekadę.

Rynki finansowe oczekują, że Polska przyjmie wspólną europejską walutę w 2008 lub 2009 roku.

"Jeżeli decyzja Eurostatu zostanie podtrzymana to Polska może pożegnać się z członkostwem w strefie euro przed 2010 rokiem" - powiedział Krzysztof Rybiński, główny ekonomista banku BPH.

Wiceminister finansów Ryszard Michalski powiedział natomiast, że jest jeszcze jasne, czy decyzja Eurostatu zwiększy poziom deficytu i długu publicznego, a w konsekwencji opóźni nasze wejście do strefy euro.

"To tylko opinia Eurostatu, który przyjął dosyć konserwatywne podejście, ale faktyczną decyzję podejmie Ecofin (ministrowie finansów UE). My będziemy chcieli jeszcze rozmawiać" - powiedział Reuterowi Michalski.

POWAŻNE KONSEKWENCJE

Decyzja Eurostatu może mieć poważne konsekwencje dla Polski i Węgier z powodu dużych przypływów finansowych do funduszy emerytalnych.

"Kraje takie jak Polska znalazły się w trudnej sytuacji, ponieważ decyzja zdaje się być dla nich niekorzystna. Ale mają one jeszcze w zanadrzu kilka argumentów" - powiedział Olivier Desbarres, ekonomista w Credit Suisse First Boston.

W Polsce łączna wartość obowiązkowych składek do OFE odpowiada 1,5 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB), a na Węgrzech stanowi około jeden procent.

Wiceminister w resorcie gospodarki i pracy, Krzystof Pater powiedział, że strona polska spotka się z przedstawicielami Eurostatu w poniedziałek.

W przypadku Węgier wpływ decyzji Eurostatu będzie mieć neutralny wpływ na budżet, ponieważ transfery do tamtejszych odpowiedników OFE są już teraz wyłączone poza sektor finansów publicznych.

Po przeanalizowaniu zmian, które wprowadzono w wyniku reformy systemu emerytalnego na Węgrzech i Polsce, Eurostat zdecydował, że rząd pełni jedynie rolę pośrednika przy transferowaniu środków od płatników do obowiązkowych prywatnych funduszy emerytalnych. Dlatego nie powinny być one zaliczane jako wydatki lub wpływy budżetowe. Polska nie wlicza obecnie transferów do OFE jako wydatków budżetowych, ale składki na ten cel płacone przez pracowników wpisywane są po stronie dochodowej. Jednak część analityków uważa, że Polska ma jeszcze szansę znaleźć wyjście z niekorzystnej dla niej sytuacji.

"Pod pewnymi warunkami system, który otrzymał gwarancje rządowe może zostać sklasyfikowany jako część systemu opieki społecznej" - poinformował w komunikacie Eurostat.

Zdaniem ekonomistów, jeżeli OFE zostaną w ten sposób sklasyfikowane Polska będzie mogła traktować transfery jako wpływy.

((Tłumaczył: Piotr Skolimowski; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))