Notowania amerykańskiej ropy WTI spadły w środę do zaledwie 80,61 USD za baryłkę. To zaledwie 4 USD więcej niż wartość, przy której przeciętnie amerykańscy producenci surowca technologią łupkową osiągają opłacalność, wynika z szacunków banku Morgan Stanley. Tymczasem to właśnie napływowi amerykańskiej ropy, w warunkach spowolnienia popytu, przypisywano wywołanie przeceny.
„Ważony wielkością rezerw średni próg opłacalności dla [wszystkich głównych] amerykańskich zagłębi łupkowych to obecnie 76-77 USD za baryłkę. Na poziomie korporacji próg ten zapewne znajduje się jeszcze wyżej. To sugeruje, że jeżeli ceny utrzymają się na obecnych pułapach, będzie to prowadziło do wyhamowania inwestycji” – napisali w notce do klientów analitycy Morgan Stanley.
Progi ceny ropy, przy których opłacalność osiąga wydobycie surowca w poszczególnych zagłębiach (słupki niebieskie, skala lewa), na tle wielkości dostępnych tam rezerw (kreski fioletowe, skala prawa). Źródło: Morgan Stanley, BusinessInsider.
