Jak wynika z protokołu ze spotkania, które odbyło się 8 września, pojawił się tam wniosek o podniesienie stopy referencyjnej do - bagatela - 2 proc. z obecnych 0,1 proc. Zostało odrzucony, podobnie jak mniej szokujący wniosek o podwyżkę o 15 pkt bazowych.
To spowodowało kontrę popytu i spadek kursów USD/PLN i EUR/PLN.
Z szybkimi podwyżkami stóp nie mają problemu Czesi - tamtejszy bank centralny podniósł główną stopę z 0,75 do 1,5 proc., co natychmiast umocniło koronę.
Tymczasem w protokole z wrześniowego posiedzenia RPP napisano, że większość rady ocenia, iż do podwyżki może dojść po zmniejszeniu niepewności pandemicznej, przy prognozach utrzymania dobrej koniunktury oraz w przypadku ryzyka utrzymania inflacji CPI powyżej celu w kolejnych latach.
Wcześniej na notowania złotego największy wpływ miało umocnienie dolara - kurs EUR/USD spadł poniżej 1,16.
Przyczyn przewagi dolara należy upatrywać w zbliżającym się wielkimi krokami rozpoczęcia taperingu, co może nastąpić już w listopadzie. Tapering to zmniejszanie programu skupu aktywów przez Fed.
“Czy tapering sam w sobie jest czymś złym dla rynków akcji i czynnikiem mogącym dalej podbijać notowania dolara? Odnoszę wrażenie, że Jerome Powell o ile jest przychylny ograniczaniu skali skupu aktywów, o tyle będzie daleki od dyskusji wokół pierwszej podwyżki stóp. Tymczasem można wskazać kilka walut w grupie G-10, których banki centralne albo zaczęły już ten proces, albo zaczną to robić na początku przyszłego roku. Tym samym, o ile nie dojdzie jakiegoś "trzęsienia" wokół tematu chińskiego Evergrande, to dolar nie będzie miał zbytnio motywu do dalszego umocnienia (na bazie kontynuacji risk-off na rynkach)” - prognozuje Marek Rogalski, analityk z DM BOŚ.
Silny dolar to cios dla rynku metali szlachetnych, uważa Paweł Grubiak z Superfund TFI.
W ostatnich dniach mocno potaniały złoto i srebro.
Przeczytaj także, czy tapering ma znaczenie dla rynku akcji>>