"Europa musi być obecna przy rozmowach pokojowych (dotyczących Ukrainy - PAP)" - zaznaczył Domański, który w środę przebywał z wizytą w Londynie. Wyraził nadzieję, że zaplanowana na środę rozmowa prezydentów Ukrainy i USA, Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa, pozwoli osiągnąć postępy na drodze do trwałego pokoju.
W emitowanym na żywo wywiadzie dla Sky News polski minister finansów przyznał, że jest zadowolony ze zmiany, jaka zachodzi w Europie w kwestii wydatków na zbrojenia i zaangażowania wielu państw w bezpieczeństwo kontynentu. Zwrócił też uwagę, że Komisja Europejska pracuje nad przyspieszeniem wspólnych europejskich inwestycji w przemysł zbrojeniowy.
"Od konferencji w Monachium widzimy zmianę. Rzeczy, które były trudne do osiągnięcia trzy miesiące temu, teraz są dużo łatwiejsze" - ocenił Domański. Przypomniał, że Polska od wielu miesięcy domagała się (od państw NATO) zwiększenia wydatków na zbrojenia.
W przemówieniu podczas lutowej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa wiceprezydent USA J.D. Vance, który reprezentował na tym wydarzeniu nową amerykańską administrację, powiedział, że Europa nie może już liczyć na bezkompromisowe wsparcie Waszyngtonu.
Ponadto Domański poinformował, że w rozmowie, jaką odbył w środę z brytyjską ministrą skarbu Rachel Reeves, poruszył temat wydatków na obronność i zapewnienia bezpieczeństwa w Europie. Podkreślił, że Wielka Brytania jest bliskim partnerem dla Polski w tych kwestiach.
Zapytany o ewentualne wysłanie polskich żołnierzy do Ukrainy w ramach sił pokojowych, które miałyby strzec przestrzegania możliwego zawieszenia broni w tym kraju, minister finansów powtórzył stanowisko rządu, że Warszawa nie wyśle żołnierzy. "My już zrobiliśmy wiele i pomagamy Ukrainie na różne sposoby" - podkreślił.
Domański zaznaczył, że realizując inwestycje w sektorze obronności, państwa wydają pieniądze podatników, więc kluczowe jest, aby były wydatkowane jak najbardziej efektywnie. Jego zdaniem sposobem na podniesienie efektywności są wspólne inwestycje europejskie.