Donbas usztywnia stanowisko

Maria Trepińska
opublikowano: 2005-05-05 00:00

Jesteśmy gotowi zwiększyć wartość pakietu socjalnego i inwestycji. Ale za hutę nie zapłacimy więcej — twierdzi ukraińska firma.

Prywatyzacja Huty Częstochowa oraz Huty Stali Częstochowa (HSCz), która dzierżawi majątek zakładu produkującego głównie blachy dla przemysłu stoczniowego, budzi coraz więcej kontrowersji.

Kto da więcej

Po przeciwnych stronach barykady stoją brytyjsko-hinduski Mittal Steel i ukraiński Donbas. 29 kwietnia resort skarbu zdecydował, że oferta Donbasu będzie rozważana pod kątem udzielenia mu wyłączności jedynie wtedy, gdy jego warunki finansowe będą nie gorsze niż Mittal Steel. Brytyjsko-hinduski koncern jest gotów wyłożyć 1,251 mld zł, zaś Donbas 1,108 mld zł. Co na to przedstawiciele ukraińskiej firmy? 4 maja zdecydowali się na przedłużenie oferty prywatyzacyjnej do połowy czerwca, ale jednocześnie usztywnili stanowisko.

— Nie zamierzamy podnosić ceny za przejęcie huty. Możemy jedynie zaproponować zwiększenie wydatków inwestycyjnych i atrakcyjniejszy pakiet socjalny — zapowiada Konstanty Litwinow, reprezentant Donbasu.

Wcześniej Donbas deklarował pakiet socjalny na poziomie 120 mln EUR (516 mln zł), inwestycje za 118 mln EUR (507,4 mln zł) oraz bliską współpracę z polskim przemysłem stoczniowym.

Przeciąganie liny

Kto i na jakich warunkach przejmie hutę, ostatecznie zdecyduje resort skarbu. Do 4 maja minister zobowiązał zarządy HSCz i Towarzystwa Finansowego Silesia (TFS) do przedstawienia wiążących rekomendacji. Do chwili zamknięcia tego wydania gazety jeszcze ich nie było.

— Dopiero po zapoznaniu się z rekomendacją zajmiemy stanowisko — mówi Stanisław Speczik, wiceminister skarbu.

Tymczasem w piątek minął termin wyłączności dla Mittal Steel. W przesłanym do mediów oświadczeniu koncern nie kryje rozczarowania, że transakcja nie została zawarta w terminie do 29 kwietnia. Jest też przekonany, że jego oferta przewyższa konkurencję, a rozmowy dotyczące pakietu socjalnego zostały zakłócone przez Donbas.