Donos na Marine Harvest

Michalina SzczepańskaMichalina Szczepańska
opublikowano: 2014-01-24 00:00

Łososiowy gigant zaniża ceny, żeby wyeliminować konkurencję — twierdzi kilku polskich przetwórców.

Pięciu polskich przetwórców łososia chce wystąpić do sądu przeciwko norweskiej firmie Marine Harvest. Zarzucają jej nieuczciwą konkurencję. Ich zdaniem, łososiowy gigant, który przejął w zeszłym roku polski Morpol, sprzedaje produkty poniżej kosztów wytworzenia. Zarzuty anonimowi przedsiębiorcy postanowili wyrazić w piśmie przesłanym do iLaks. no, norweskiego portalu opisującego rynek łososia. Tożsamości nadawców nietrudno się domyślić. Z polskimi mediami jednak nie chcieli rozmawiać.

— Trwają jeszcze analizy prawne — usłyszeliśmy od jednego z menedżerów. — Wciąż kompletujemy niezbędne dokumenty wskazujące na łamanie prawa przez Morpol. Za wcześnie na ujawnianie szczegółów — dodaje inny. Dlaczego więc zdecydowali się na publikację w norweskich mediach, tego nie potrafili wytłumaczyć. „Ceny, po których Morpol sprzedaje produkty do sieci takich jak Aldi czy Lidl, nie pokrywają kosztów produkcji. Sądzimy, że spółka próbuje zdobyć w ten sposób udziały w rynku.

Jednocześnie jako jej konkurenci ponosimy poważne straty. W naszym przekonaniu bezsprzeczne jest tu nadużywanie dominującej pozycji na wewnętrznym rynku unijnym, dlatego podejmiemy stosowne kroki prawne” — można przeczytać w piśmie przedrukowanym przez rybny portal Undercurrent News.

Nasi przetwórcy chcą wystąpić zarówno przeciwko Morpolowi w Polsce, jak i Marine Harvest w Norwegii oraz innym spółkom z grupy, działającym w UE. W oświadczeniu wydanym po publikacji portali, Ola Brattvoll, dyrektor operacyjny Marine Harvest i jednocześnie prezes Morpolu, zaprzeczył wszystkim zarzutom. Z naszych informacji wynika, że przedstawiciele spółki spotkali się z przetwórcami, a wysokość cen tłumaczyli zawartymi kontraktami długoterminowymi z sieciami, których nie byli w stanie zmienić.