Duże spadki na Wall Street

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2012-05-09 16:41

Amerykańscy inwestorzy wciąż są mocno wystraszeni sytuacją w Europie. Sprzedają akcje i kupują obligacje.

Godzinę po rozpoczęciu handlu indeksy mocno traciły  zwiększając prawdopodobieństwo szóstego z rzędu spadku średniej Dow Jones, najdłuższej przeceny amerykańskich blue chipów od sierpnia ubiegłego roku. Informacje docierające do Ameryki z Europy nie zachęcają do kupowania akcji. W Grecji panuje chaos i raczej nie można spodziewać się, że wkrótce się to skończy. Tymczasem znów powyżej 6 proc. wzrosła rentowność benchmarkowych obligacji Hiszpanii i pojawiły się obawy o jej zdolność udźwignięcia kosztów obsługi długu. Słabnie euro, umacnia się dolar, co szkodzi rynkowi surowców.

Największa przecena ma miejsce w segmentach energii, przemysłowym i materiałowym. Inwestorzy obawiają się pogorszenia sytuacji gospodarczej. Tanieją surowce, m.in. ropa. Indeks MSCI, pokazujący notowania spółek procyklicznych, traci mocniej niż indeksy całych rynków. Najmniejsze straty notowane są w sektorach „defensywnych”: użyteczności publicznej i dóbr codziennego użytku. W obecnej fazie handlu spadają kursy 97 proc. spółek wchodzących w skład średniej przemysłowej Dow Jones, S&P500 i Nasdaq Composite. Spośród 30 amerykańskich blue chipów drożeje jedynie Walt Disney Co., którego wyniki kwartalne okazały się wyższe niż prognozowali analitycy. Inwestorzy szukają tymczasem "bezpiecznej przystani" w obligacjach skarbowych USA. Rentowność benchmarkowych 10-latek spadła po raz pierwszy od lutego poniżej 1,8 proc. Najniższa od trzech miesięcy rentowność mają papiery 30-letnie.