Polska i Węgry podkopują tradycyjną przewagę Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji w Europie jako najatrakcyjniejszych krajów europejskich z punktu widzenia inwestorów zagranicznych - wynika z najnowszego raportu firmy konsultingowej Ernst & Young.
Kraje Europy Zachodniej wciąż przyciągają najwięcej zagranicznych inwestycji, ale atrakcyjność Europy Środkowo-Wschodniej i Chin wyraźnie rośnie - twierdzą autorzy raportu "2005 European Attractiveness Index", przedstawionego na Światowej Konferencji Inwestorów w La Baule we Francji.
Raport został opracowany na podstawie ankiety telefonicznej przeprowadzonej w marcu i kwietniu tego roku wśród 650 dyrektorów międzynarodowych korporacji.
63 proc. dyrektorów ankietowanych przez Ernst & Young uważa, że Europa Zachodnia jest najbardziej atrakcyjnym regionem do inwestowania i że dobrze broni się przed podwójnym wyzwaniem: ze strony USA i Chin pod względem zdolności przyciągania zagranicznych inwestycji bezpośrednich (FDI).
W globalnym indeksie atrakcyjności FDI Europę Zachodnią oszacowano na 63 punkty wobec 68 punktów w 2004 roku i 55 punktów uzyskanych przez Europę Środkową i Wschodnią.
Atrakcyjność Chin rośnie najszybciej z uwagi na wysoką dynamikę wzrostu gospodarczego i potencjał chińskiego rynku. Po Europie Zachodniej i Środkowo-Wschodniej Chiny są trzecim najbardziej atrakcyjnym krajem dla inwestorów zagranicznych.
W ostatnich 12 miesiącach w indeksie atrakcyjności E&Y Chiny uzyskały 52 punkty (poprzednio 37 punktów wcześniej), a USA i Kanada 45 punktów, ale Europa Środkowo-Wschodnia też radzi sobie nie najgorzej.
"Do Europy Środkowej i Wschodniej trafia 31 proc. inwestycji zagranicznych, więcej niż do Francji, Niemiec, Hiszpanii i Belgii razem wziętych" - stwierdzają analitycy E&Y w raporcie. "Polska i Węgry podkopują tradycyjną przewagę Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji, głównie dlatego, że są konkurencyjne pod względem kosztów pracy" - dodają.
"Jeśli chodzi o tworzenie nowych miejsc pracy przez zagraniczne firmy nowo wchodzące na lokalny rynek, to wśród dziesięciu europejskich liderów znajduje się sześć krajów Europy Środkowej i Wschodniej, a listę otwierają Wielka Brytania, Polska i Francja" - podkreślają autorzy raportu.
Sektory europejskiej gospodarki, które w 2004 roku przyciągnęły najwięcej zagranicznych inwestycji, to przemysł samochodowy (11,9 proc. ogółu) i high-tech (10,9 proc.).
"Europa Środkowo-Wschodnia jest praktyczną alternatywą dla Chin, jeśli chodzi o sektor motoryzacyjny, dóbr konsumpcyjnych i gałęzie przemysłu ciężkiego" - twierdzą autorzy raportu.
Za przyszłe motory wzrostu gospodarki europejskiej E&Y uznaje software i usługi. Ogólnie jednak dyrektorzy międzynarodowych korporacji odnoszą się sceptycznie do perspektywy poprawy atrakcyjności Europy w najbliższych trzech latach. Chcieliby też poluzowania systemu regulacji i polityki fiskalnej po to, by pobudzić inwestycje.