Ten pakiet rozwiązań zwiększy synergie między różnymi instrumentami i doprowadzi do złagodzenia sytuacji kredytowej, co pomoże pobudzić wzrost w strefie euro — powiedział Włoch na wstępie konferencji, pilnie śledzonej przez inwestorów i ekonomistów.



Godzinę wcześniej po ogłoszeniu decyzji euro zaczęło tracić na wartości do dolara i m.in. złotego, w górę poszły indeksy giełdowe. WIG20 pokonał nawet barierę 1900 pkt. Później jednak sytuacja na rynku walutowym wróciła do punktu wyjścia, bo Mario Draghi stwierdził, że z dzisiejszej perspektywy trudno przewidywać, by było potrzebne dalsze cięcie stóp.
— Oczywiście, nowe fakty mogą zmienić tę sytuację i perspektywę. Doświadczenie nasze z ujemnymi stopami procentowymi jest bardzo pozytywne i dotyczy transmisji warunków monetarnych na realną gospodarkę — powiedział Mario Draghi.
Amunicja się nie kończy
Prezes EBC odniósł się do krążących przed czwartkowym posiedzeniem pogłosek, według których EBC mógłby — wzorem innych krajów o ujemnych stopach procentowych — wprowadzić dwupoziomowy system, w ramach którego banki komercyjne mogłyby „parkować” pieniądze w banku centralnym po oprocentowaniu wyższym od stopy procentowej.
Jak powiedział Mario Draghi, EBC nie zdecydował się na takie rozwiązanie, aby nie sygnalizować możliwości dalszych obniżek, jak również z uwagi na duży poziom skomplikowania tego rodzaju systemu, który miałby objąć całą strefę euro.
— Istnieją rozmaite poglądy na to, jak ujemne stopy wpływają np. na sektor bankowy — możemy o tym porozmawiać później. Czy oznacza to, że możemy zejść ze stopami tak nisko, jak tylko chcemy? Odpowiedź brzmi nie — dodał prezes banku. Mario Draghi nie zgodził się ze stwierdzeniem, jakoby ujemne stopy procentowe godziły w zyskowność banków komercyjnych. Jak zaznaczył, decyzje podejmowane przez EBC zapadły „przytłaczającą większością głosów”.
— Nasz pakiet nie jest przereagowaniem na ceny ropy. To właściwa odpowiedź na spowalniający wzrost oraz perspektywę wzrostu cen — powiedział Mario Draghi. Jego zdaniem, EBC wcale nie kończy się amunicja, co udowodniła dzisiejsza decyzja obejmująca wiele instrumentów.
— Gdybyśmy się poddali, mielibyśmy deflację, która zwiększa realną wartość długów. Gdybyśmy nie działali w ostatnich latach, wpadlibyśmy w katastrofalną deflację — zaznaczył szef EBC. Zapytany na koniec o koncepcję „helicopter money” (pojęcie, pod którym kryje się rozdawanie przez bank centralny nowych pieniędzy wprost, a nie za pośrednictwem skomplikowanych programów — niczym przy zrzucaniu z helikoptera), Mario Draghi stwierdził: „Helicopter money to interesująca koncepcja. Nie rozmawialiśmy ani nie myśleliśmy o niej”.
Odległa perspektywa
Draghi dodał, że stopy procentowe EBC pozostaną na obecnym lub niższym poziomie długo po zakończeniu programu skupu aktywów. Uchwalony w ubiegłym roku program QE wygasa w marcu 2017 r. Prezes EBC przedstawił też najnowsze, obniżone prognozy inflacji w strefie euro. Prognoza inflacji HICP na ten rok została obniżona z 1 do 0,1 proc., zaś na przyszły rok z 1,6 do 1,3 proc. W 2018 r. inflacja ma sięgnąć 1,8 proc.
Prezes banku na koniec wystąpienia po raz kolejny powtórzył, że istotna zmiana sytuacji gospodarczej w strefie euro możliwa będzie tylko wówczas, gdy przeprowadzone zostaną konieczne reformy strukturalne. Do odważnego posunięcia EBC już niebawem odnieść będzie się mogło wiele innych banków centralnych. W najbliższych dniach planowane są decyzyjne posiedzenia m.in. w Polsce (dziś), Japonii (wtorek), Stanach Zjednoczonych (środa), Szwajcarii (czwartek), Wielkiej Brytanii (czwartek) czy Norwegii (czwartek). Władze monetarne poszczególnych państw mogą oczywiście także zbierać się na niezaplanowanych posiedzeniach.
O czym zdecydował EBC
1. Podstawowa stopa procentowa spadnie od 16 marca z 0,05 do 0 proc.
2. Stopa kredytu zostanie obniżona z 0,3 do 0,25 proc.
3. Stopa depozytowa obniży się z -0,3 do -0,4 proc.
4. Skala programu QE została zwiększona z 60 do 80 mld EUR miesięcznie.
5. Do listy skupowanych aktywów dołączono obligacje korporacyjne ze strefy euro.
6. Zapowiedziano start czterech rund TLTRO II.