- Jedną z kluczowych lekcji Wielkiej Recesji 2008 roku jest to, że pozwalanie aby tani pieniądz powodował nadmierny wzrost cen aktywów kończy się płaczem – napisał Edwards. - Są jasne dowody wskazujące, że rozwinięte rynki aktywów (akcji, obligacji i nieruchomości) nigdy wcześniej w historii nie były tak drogie – dodał.

Fed utrzymuje niemal zerową główną stopę od 2008 roku, kiedy doszło do największego załamania gospodarczego od Wielkiego Kryzysu. Od tego czasu bank centralny USA czekał na oznaki trwałego wzrostu gospodarczego, spadku bezrobocia i inflacji. Wszystkie te warunki zostały spełnione, choć nie brak opinii, że wciąż jest za wcześnie na wzrost stóp.
- Jest już zbyt późno, aby uniknąć katastrofy. Kiedy zaczną zacieśniać politykę monetarną i normalizować stopy bańka na aktywach prawdopodobnie pęknie i spowoduje jeszcze większy kryzys niż w 2008 roku – twierdzi Edwards. - Ale im dłużej nie zmieniają stóp, tym większy nadmiar będzie akumulowany i tym gorszy będzie ostateczny spadek cen, więc lepiej aby zrobili to teraz – dodał.