EKES wzywa UE do przyjęcia Niebieskiego Ładu

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2023-10-26 20:00

Europejski komitet rekomendował wczoraj unijnym urzędnikom wdrożenie programu mającego poprawić bilans wodny w Europie. To kolejny krok do uruchomienia inwestycji wartych 390 mld EUR.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kiedy może być wprowadzony Niebeski Ład
  • czemu unijni urzędnicy chcą go wprowadzić
  • na co liczą polskie firmy i jakie mają obawy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Państwa Unii Europejskiej (UE) realizują tzw. Zielony Ład. To program inwestycji oraz różnego rodzaju działań mających na celu poprawę stanu środowiska. Jednym z jego elementów jest gospodarka wodno-ściekowa. Unijni urzędnicy chcą jednak dla tego obszaru ustanowić nowy program pod nazwą EU Blue Deal, czyli Niebieski Ład. Może zapewnić państwom członkowskim nawet 390 mld EUR na inwestycje związane z poprawą bilansu wodnego oraz zobowiązać je do wdrożenia różnego rodzaju działań zwiększających dostęp do wody pitnej.

Wczoraj Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES) przyjął tzw. oficjalną rekomendację dotyczącą wdrożenia w UE Niebieskiego Ładu. To nie pierwszy już formalny krok mający na celu wprowadzenie programu w nowej kadencji, czyli w latach 2024-29. Wcześniej Unijna Komisja Konsultacyjna ds. Przemian w Przemyśle (CCMI) przyjęła tzw. opinię parasolową otwierającą drogę do bieżących działań EKES-u.

Kraje UE pojedynczo nie poradzą sobie z kryzysem wodnym

Oliver Röpke, przewodniczący EKES, podkreślił wczoraj, że Europa jest dotknięta kryzysem wodnym.

- Jego skutki odczuwają nie tylko kraje śródziemnomorskie. W różnych regionach mamy niedobory wody i coraz dłuższe susze. Z problemem nie poradzą sobie w pojedynkę poszczególne państwa, więc musimy skoordynować działania w skali europejskiej. Trzeba zadbać, żeby Zielony Ład współgrał z Niebieskim Ładem – powiedział Oliver Röpke.

Kwestie niedoboru wody to palący problem m.in. w Polsce. Niedawno Fundacja Gospodarki i Administracji Publicznej oraz OEES HU, przy współpracy z BNP Paribas, opracowały raport z którego wynika, że Polska jest krajem ubogim w wodę, a problemy z dostępem do niej będą się pogłębiać. Z wyliczeń tzw. średniego odpływu wód powierzchniowych wynika, że dostępność wody w Polsce wynosi 1,66 tys. m sześc. na mieszkańca rocznie. W UE średnia to 4,56 tys. m sześc. na osobę. Zasoby niższe niż 1 tys. m sześc. na mieszkańca rocznie są przez specjalistów branżowych oceniana jako skrajnie niskie.

W Polsce pod egidą Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) powstał Komitet ds. wody skupiający firmy i organizacje zabiegające o wprowadzenie nowego unijnego programu.

- Dla Polski wdrożenie Niebieskiego Ładu jest ogromną szansą. Oznacza nie tylko dodatkowe fundusze. Możemy też stać się hubem wodnym, rozwinąć technologie np. w zakresie pomiaru i oszczędności wody. To przestrzeń dla polskiej nauki i biznesu – twierdzi Marek Kowalski, prezes FPP.

Trudna walka z ubóstwem wodnym

Krajowi przedsiębiorcy mają wiele programów inwestycyjnych związanych np. z oczyszczaniem ścieków, poprawą jakości wody, ograniczaniem jej strat oraz retencjonowaniem. Wdrożenie Niebieskiego Ładu oznacza jednak nie tylko inwestycje, ale także wdrożenie rozwiązań dotyczących oszczędzania wody, powtórnego wykorzystania tzw. wody szarej, czyli z oczyszczonych ścieków, czy odpowiedzialności producentów wprowadzających na rynek produkty zanieczyszczające ją, takie jak mikroplastik i farmaceutyki. Ważnym elementem programu ma być także zapewnienie dostępu do wody i walka z tzw. ubóstwem wodnym.

Te ostatnie kwestie budzą obawy wśród firm zrzeszonych w Izbie Gospodarczej Wodociągi Polskie. Mimo że w ramach FPP wspiera ona wdrożenie Niebieskiego Ładu, zwraca uwagę, że usługi wodne wymagają stałego finansowania, a ich dostawa musi mieć formę transakcji handlowej. Przedstawiciele wodociągów podkreślają, że w razie konieczności bezpłatnego dostarczania wody i świadczenia usług kanalizacyjnych dla osób w trudnej sytuacji materialnej, konieczne będzie ich sfinansowanie ze źródeł publicznych, co powinno być zorganizowane w ramach pomocy socjalnej w państwach członkowskich.