Jak wynika z danych urzędu celnego, w marcu 2025 r. wartość eksportu Korei Południowej, skorygowana o liczbę dni roboczych, wzrosła o 5,5 proc. w ujęciu rocznym, notując zdecydowane odbicie po spadku o 5,9 proc. w lutym.
Bez uwzględnienia korekty dostawy wzrosły natomiast o 3,1 proc., co jednak nie spełniło oczekiwań ekonomistów. Mediana prognoz sugerowała bowiem wzrost na poziomie 5,0 proc.
W ujęciu wartościowym eksport osiągnął w marcu 58,3 mld USD. Dostawy półprzewodników, będących kluczowym sektorem eksportowym kraju, zwiększyły się o 11,9 proc. r/r, odrabiając straty po lutowym spadku o 3 proc. Ponadto eksport statków, komputerów i produktów biozdrowotnych wzrósł odpowiednio o 51,6 proc., 33,1 proc. i 13,2 proc. Tymczasem dostawy samochodów wzrosły jedynie o 1,2 proc., a urządzeń komunikacji bezprzewodowej – o 13,8 proc.
Z kolei całkowity import zwiększył się o 2,3 proc., osiągając wartość 53,3 mld USD, co przełożyło się na nadwyżkę handlową w wysokości 4,99 mld USD – niższą od oczekiwanych 6,1 mld USD.
Korea Południowa jest jednym z krajów najbardziej podatnych na politykę protekcjonistyczną, ponieważ jej gospodarka jest silnie uzależniona od dochodów z zagranicy. Plany amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa dotyczące eskalacji taryf i przeniesienia większej produkcji z powrotem do USA stanowią ryzyko dla szeregu południowokoreańskich firm głęboko osadzonych w globalnych łańcuchach dostaw, w tym dla takich gigantów jak Samsung Electronics czy producentów samochodów z Hyundai Motor na czele.
Oczekiwane amerykańskie cła stanowią uzupełnienie 25-procentowych taryf na stal i aluminium, wprowadzonych w zeszłym miesiącu, oraz 25-procentowych ceł na samochody, które mają wejść w życie jeszcze w tym tygodniu.