Grupa Elektrotimu szacuje, że zarobi w tym roku 12 mln zł. Może być jednak lepiej, bo zarząd nie uwzględnił planowanych przejęć.
Rada nadzorcza Elektrotimu, zajmującego się automatyką i sygnalizacją świetlną, zatwierdziła prognozy na 2008 r. Skonsolidowany zysk netto ma wynieść 12 mln zł, a przychody 130 mln zł.
— To konserwatywne prognozy. Uwzględniono w nich wyniki naszych trzech spółek zależnych: Elektromontu Beta, Infrabudu i Procom-System. Będą konsolidowane już od początku stycznia — zaznacza Andrzej Diakun, prezes Elektrotimu.
— Nasze szacunki dla Elektrotimu na ten rok są nieco wyższe i zakładają 12,5 mln zł zysku netto. To może być nawet więcej, jeśli sfinalizowane zostaną kolejne akwizycje, a koniunktura w budowlance nie ulegnie spowolnieniu — tłumaczy Michał Sztabler, analityk DM PKO BP.
Zarząd Elektrotimu będzie się odnosić do tych szacunków przy okazji wyników kwartalnych. Tymczasem nie chce na razie komentować prognoz na 2007 r. W ujęciu jednostkowym mówiły o czystym zarobku na poziomie 9,2 mln zł i obrotach wysokości 100 mln zł. Dla grupy miało to być odpowiednio 10 mln zł i 110 mln zł.
— Te liczby są aktualne. Ubiegły rok oceniam jako bardzo dobry dla Elektrotimu — mówi Andrzej Diakun.
W tym roku spółka nadal będzie pracować nad przejęciami. Przygotowała na nie budżet o wartości ponad 20 mln zł.
— Te pieniądze powinny nam wystarczyć na przejęcie 3-4 firm. Ale nic na siłę. Nie będziemy przeć do transakcji za wszelką cenę. Teraz rozmawiamy z trzema podmiotami — twierdzi Andrzej Diakun.