Eni przejmuje kolejne firmy z Wysp Brytyjskich

Krzysztof Maciejewski
opublikowano: 2000-12-22 00:00

Eni przejmuje kolejne firmy z Wysp Brytyjskich

Eni, włoska firma paliwowa, przejmuje kolejną brytyjską firmę. Zakup zadłużonego Lasmo ma pozwolić spółce z Italii w sprostaniu coraz silniejszej globalnej konkurencji. Kontrolowana przez państwo firma liczy na rozszerzenie strefy wpływów.

Eni, największa firma paliwowa we Włoszech, zapłaci 4 mld USD (ponad 17 mld zł) za największą niezależną spółkę paliwową z Wysp Brytyjskich — Lasmo. Włosi przebili w ten sposób aż o 42 proc. przyjętą w listopadzie ofertę amerykańskiego rywala — Amerada Hess. Spółka z USA, której wartość rynkowa jest dziewięciokrotnie niższa niż Eni, na razie nie zamierza przedstawić kontroferty. Wiadomo jednak, że Lasmo będzie musiało zapłacić 24 mln GBP (około 150 mln zł) kary za zerwanie umowy.

Nastawieni na kupno

Lasmo jest kolejną brytyjską firmą, która padła w tym roku łupem włoskiego koncernu. Kilka miesięcy temu Eni zapłaciło 1,2 mld USD (5,12 mld zł) za British Borneo Oil & Gas.

Na początku listopada sprawa przejęcia Lasmo wydawała się rozstrzygnięta. Amerykańska spółka Amerada Hess zaoferowała wtedy Brytyjczykom równowartość 3,58 mld USD (około 15,3 mld zł). Akcjonariusze Lasmo przyjęli propozycję Amerykanów, chociaż nie brakowało głosów twierdzących, że jest ona zbyt skromna. Teraz zarząd Lasmo rekomenduje przyjęcie bardziej wyśrubowanej oferty Włochów, tłumacząc ten fakt oczywistą korzyścią dla akcjonariuszy. Przyszły inwestor musi zagwarantować spłatę długów Brytyjczyków, a są one niemałe — wynoszą około 1,12 mld GBP (7 mld zł). Transakcja przyniesie korzyści obu stronom.

— Kupno Lasmo pozwoli nam osiągnąć wcześniej zadeklarowany cel — do 2003 roku chcemy zwiększyć dzienną produkcję ropy co najmniej do 1,5 mln baryłek — twierdzi Vittorio Mincato, szef Eni.

Nóż na gardle

Eni, kontrolowane przez skarb państwa, stoi przed nieuniknioną utratą monopolu na krajowym rynku, który niebawem zostanie otwarty dla zagranicznej konkurencji. Włosi muszą także umocnić swoją pozycję geograficzną — należące do Lasmo złoża ropy na dnie Morza Północnego, w Afryce, Ameryce Płd. i Azji — z pewnością im to zadanie ułatwią.

Eni jest siódmym pod względem wielkości koncernem paliwowym na świecie. Jednak do tej pory Włochom nie udało się zdobyć silnego partnera. Tymczasem od kilku lat branża paliwowa rozwija się w rytmie kolejnych fuzji i aliansów (wystarczy przypomnieć mariaż BP z Amoco lub Exxona z Mobilem).