Pomimo tego, że globalny odsetek zaczepionych rośnie pandemia nadal jest w natarciu. W ostatnich miesiącach przekonują się o tym zwłaszcza kraje CEE, które notują najwyższe na świecie wskaźniki nowych zakażeń i zgonów. Niemniej pandemia nie odpuszcza również w krajach, w których proces szczepień postępuje najszybciej.
Sytuacja epidemiczna
Obecnie najwięcej nowych przypadków Covid-19 na milion mieszkańców, a więc po uwzględnieniu wielkości populacji, odnotowują państwa UE, zwłaszcza te z regionu Europy Środkowej (CEE). Negatywnym liderem są Czechy, w których odnotowano we wtorek niemal 12 tys. nowych zakażeń. Nasz południowy sąsiad wyraźnie nie radzi sobie z pandemią, o czym świadczy fakt, iż pomimo wprowadzania kolejnych lockdown’ów liczba nowych przypadków jest tam obecnie na poziomie ze stycznia. Co gorsza, sytuacja wygląda podobnie pod względem zgonów. W rezultacie Czechy wprowadziły pod koniec lutego nowy stan wyjątkowy, który będzie obowiązywał do 28 marca. Ponadto władze kraju zwróciły się do Niemiec, Polski i Szwajcarii, z prośbą o udostępnienie miejsc w szpitalach.


Jeśli chodzi o Europę Środkowo-Wschodnią, poza Czechami, sytuacja epidemiczna pozostaje niestabilna m.in. w Estonii, Słowacji, Polsce i na Węgrzech. Te kraje notują najwyższe na świecie liczby nowych zakażeń na mieszkańca i zmagają się z trendem wzrostowym. Niemniej nie tylko w regionie CEE sytuacja epidemiczna wygląda ona niekorzystnie. W rankingu państw z największa liczbą nowych zakażeń na milion mieszkańców plasują się również światowy lider szczepień Izrael, a także Szwecja i Włochy.
Szczepionki
W skali globalnej zdecydowanym liderem pod względem tempa szczepień pozostaje Izrael. Już 53 proc. populacji przyjęło przynajmniej pierwszą dawkę szczepionki, a niewiele mniej – niemal 40 proc. – otrzymało już drugą dawkę. W związku z tym Izrael otworzył już większość branż – otwarte są m.in. restauracje, hotele, baseny i siłownie. Ponadto dozwolone jest uczestnictwo w wydarzeniach sportowych, kulturalnych i religijnych. Jednak część zniesionych obostrzeń, jak np. udział w imprezach grupowych, nie dotyczy wszystkich mieszkańców, a jedynie tych, którzy posiadają tzw. „zielone przepustki”, a więc zaszczepionych po drugiej dawce i ozdrowieńców.

Ostrożność w otwieraniu gospodarki przez Izrael wynika to z tego, że sytuacja jest tam w dalszym ciągu niestabilna – liczba nowych zakażeń pozostaje wysoka. Niewykluczone więc, że rząd będzie musiał przywrócić przynajmniej część obostrzeń. Chociaż przeciw takiemu scenariuszowi przemawia, fakt, iż 23 marca w Izraelu odbędą się wybory parlamentarne i obecni rządzący nie będą chcieli robić sobie negatywnej kampanii ograniczając mobilność ludności.

Jeśli chodzi o Europę, liderem pod względem zaawansowania szczepień pozostaje Wielka Brytania. Niemniej w ostatnim miesiącu najszybszy wzrost odnotowały Węgry. Również Estonia przyśpieszyła proces szczepień. Polska w ubiegłym miesiącu szczepiła wolniej niż największe kraje UE, chociaż i tak szybciej niż np. Irlandia, Belgia czy Szwecja.
Co dalej? Na świecie fala epidemii powoli opada, co budzi coraz więcej optymizmu co do możliwości normalizacji gospodarczej od wiosny lub lata tego roku. Ale sytuacja w naszym regionie i kilku innych krajach wciąż jest trudna, co pokazuje, że moment wyraźnego ożywienia gospodarczego może przesunąć się z kwietnia na maj lub czerwiec. Czynnikiem negatywnie wpływającym na krótkookresową ocenę perspektyw ożywienia jest też fakt, że nawet w Izraelu, gdzie zaszczepiona została duża część populacji, jest dużo zachorowań. To pokazuje, że do pełnej normalizacji droga jest jeszcze bardzo daleka.
Z drugiej strony, wiele wskazuje, że od drugiego kwartału proces szczepień w UE gwałtownie przyspieszy. Pomagać w ograniczeniu epidemii powinny też efekty sezonowe. Choć więc normalizacja będzie procesem ostrożniejszym niż można było zakładać kilka tygodni temu, to powinna postępować.