Po udanej poniedziałkowej sesji na WallStreet we wtorek rano zwyżki odnotowały indeksy w Azji. Inwestorzy w Europie byli ostrożniejsi. Oczekiwali na głosowanie w słowackim parlamencie nad funduszem ratunkowym dla strefy euro. Nastroje w Europie chłodziły zniżkujące notowania kontraktów terminowych za Atlantykiem, ale pod koniec dnia kupujący podjęli próbę odreagowania.
Zmiana nastrojów na rynku surowcowym uderzyła w wyceny spółek wydobywczych i paliwowych. Zniżkujące notowania miedzi negatywnie przełożyły się na ceny akcji potentatów górniczych. Sporą podaż dało się zauważyć w segmencie producentów samochodów.
Wpływ na nastroje mieli analitycy, którzy zmieniając rekomendacje, doprowadzili do przeceny w sektorze producentów półprzewodników. Taniały akcje ASML, któremu ocenę z „kupuj” do „trzymaj” zredukował bank ING Groep oraz STMicroelectronics, zdegradowany do „sprzedaj” przez Citigroup. Powody do niepokoju mogli mieć akcjonariusze czterech największych greckich banków: National Bank of Greece, EFG Eurobank Ergasias, Piraeus Bank i Ralpha Bank. Ich kursy spadały grubo ponad 4 proc.