
Stany Zjednoczone inwestują w czystsze paliwa, a dyrektorzy różnych firm z branży lotniczej chcą, żeby Europa szła w ich ślady, więc lobbują przeciwko ograniczeniom unijnym dotyczącym transformacji ku podróżom bezemisyjnym. Uważają, że restrykcje uderzają w finanse linii lotniczych oraz spowalniają sprzedaż odrzutowców. UE nakazuje bowiem stosowanie co najmniej 6 proc. biopaliw i e-paliw w samolotach komercyjnych do 2030 r. Do 2040 r. udział eko napędu miałby wzrosnąć do 34 proc.
“Polityka ma absolutnie kluczowe znaczenie dla nadania impetu” - powiedział Jonathan Wood, wiceprezes fińskiej firmy Neset Oyj, która produkuje biopaliwa dla sektora lotniczego. “Musimy zacząć teraz. Nie mamy czasu na szukanie idealnego rozwiązania” - dodał.
Francja sfinansuje zakład do produkcji biopaliwa
Ich wysiłki przynoszą pewne efekty, ponieważ w piątek prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że Francja pomoże sfinansować zakład o wartości 1 mld EUR, który będzie zajmował się produkcją zrównoważonego paliwa lotniczego. To tylko niewielka część z szacowanych 1,45 bln USD potrzebnych na całym świecie do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla do 2050 r.
Amerykańska ustawa wzorem
Dla dyrektorów linii lotniczych amerykańska ustawa o redukcji inflacji jest wzorem do naśladowania przez inne części świata. Prawo zakłada dotacje w wysokości do 1,75 USD za galon na paliwa lotnicze niebędące kopalnymi.