Nie ma regionu na świecie, gdzie lokalne banki tak mocno byłyby uzależnione od inwestorów zagranicznych. Analitycy Raiffeisen Research zrobili przegląd kondycji sektora finansowego w naszej części Europy, rozprawiając się przy okazji z niektórymi mitami. Największy związany jest z obawami o odpływ płynności do zagranicznych centrali. Autorzy raportu „Sektor bankowy w Europie Środkowo-Wschodniej” zwracają uwagę, że w żadnym innym regionie świata zachodnioeuropejskie banki nie zainwestowały tyle pieniędzy, ile u nas, a płynność wyciągały gwałtownie z innych rynków. Cztery największe europejskie banki w latach 2007-12 wycofały z USA 400-500 mld USD. Z Hiszpanii i Włoch tyle samo, tylko że w 18-24 miesiące, a spadek stanowił równowartość 35 proc. ich PKB. Z naszej części Europy odpłynęło 200 mld USD, co odpowiada 5 proc. PKB. Analitycy Raiffeisen Research twierdzą, że nie ma żadnych oznak delewarowania w Polsce i Rosji. Wbrew obawom na naszych rynkach nie doszło też do wyprzedaży banków.

Struktura właścicielska zmieniła się nieznacznie w kilku krajach. Największymi inwestorami w regionie są Austria, Włochy i Francja, które zwiększyły udziały w rynku z 47,5 proc. w 2009 r. do 49 proc. w 2012 r. Skurczył się stan posiadania banków niemieckich, belgijskich i greckich z 30 do 25 proc. Okazję wykorzystali Brytyjczycy, Amerykanie i Japończycy, którzy podwoili udziały rynkowe do 14 proc. Inwestorzy nie wycofują się z naszej części kontynentu, bo osiągany tu zwrot z kapitału jest znacznie wyższy niż w Europie Zachodniej (16 proc. w 2012 r.). Analitycy Raiffeisen Research uważają, że region nadal będzie dynamicznierósł, a liderami wzrostu będą Rosja i Polska.
— Mamy potencjał, by odegrać ważną rolę regionalnego lidera, np. w związku z pracami nad wprowadzeniem unii bankowej, która dla krajów w naszej części Europy będzie mieć duże znaczenie — mówi Józef Wancer, wieloletni prezes Banku BPH, obecnie doradca Deloitte Polska.
Raiffeisen Research również zwraca uwagę na niebezpieczeństwo marginalizacji banków Europy Środkowo- -Wschodniej przy konstruowaniu nowej polityki nadzorczej. Z aktywami 970 mld EUR mają one ledwie 3,7-procentowy udział w aktywach banków z Eurolandu.