Apetyt europejskich tanich linii lotniczych ciągle rośnie. Najpierw latały jedynie wewnątrz Unii, teraz zaczynają podbijać… Afrykę.
Rozwojowi transportu lotniczego sprzyja otwarcie unijnego nieba także dla przewoźników spoza wspólnoty i odwrotnie. Z tej szansy skorzystało już kilka linii lotniczych. Do Bułgarii (która ma szansę wejść do Unii już w 2007 r.) lata między innymi Wizz Air i SkyEurope. Ten drugi uruchomił też loty do Rumunii i Chorwacji.
Poza Unię
W ubiegłym tygodniu nowe wyzwanie konkurencji rzucił brytyjski easyJet. W letnim rozkładzie lotów przewoźnika znalazła się bowiem chorwacka Rijeka i Split, turecki Stambuł i marokański Marakesz. Maroko jest pierwszym krajem afrykańskim, który podpisał zliberalizowaną umowę otwartego nieba z Unią Europejską w grudniu 2005 r. Turcja i Chorwacja również podpisały tę umowę w ubiegłym roku.
Do Marakeszu easyJet będzie latał z londyńskiego lotniska Gatwick, do Stambułu i Rijeki — z Luton, a do Splitu także z Gatwick oraz Bristolu. Dodatkowo do największego tureckiego miasta przewoźnik będzie latał ze swojej szwajcarskiej bazy w Bazylei.
— To dla nas najbardziej znaczący krok, odkąd w maju 2004 r. uruchomiliśmy nowe połączenia z Europą Środkową i Wschodnią. Chorwacja, Turcja i Maroko nawiązują teraz bliższe relacje z Wielką Brytanią i Europą. Szybko więc wzrasta zapotrzebowanie na ofertę tanich połączeń, zaś easyJet znajdzie się w pozycji umożliwiającej doskonałe wykorzystanie tego trendu — komentuje Andrew Harrison, dyrektor generalny easyJet.
Ryanair nie ujawnia, kiedy podejmie rękawicę rzuconą przez brytyjskiego konkurenta.
— Na razie linia operuje tylko wewnątrz Unii. W przyszłości możliwe jest rozpoczęcie lotów do krajów nie będących jej członkami, ale pod wieloma warunkami, z których najważniejszym jest przyjęcie przez te kraje polityki otwartego nieba — mówi Tomasz Kułakowski, przedstawiciel Ryanair na Europę Środkową.
Polski Centralwings nie planuje lotów rozkładowych do krajów spoza Unii.
Większe niebo
Liberalizacja przepisów dotyczy rozszerzenia europejskiego nieba także na kraje nie będące członkami UE. Plany unijnych urzędników zakładają utworzenie Wspólnej Europejskiej Przestrzeni Powietrznej (European Common Aviation Area — ECAA). W jej ramach mają obowiązywać jednolite zasady konkurencji, ochrony i bezpieczeństwa, praw pasażerów. Pierwsze rozmowy w sprawie ECAA odbyły się w marcu 2005 r. Porozumienie może być podpisane jeszcze w tym półroczu. Dotychczas Komisja Europejska prowadziła rozmowy z ośmioma państwami: Albanią, Bośnią i Hercegowiną, Bułgarią, Chorwacją, Macedonią, Rumunią, Serbią i Czarnogórą oraz Kosowem.
Teren ECAA zamieszkuje ponad 500 mln osób. Objęcie umową otwartego nieba państw południowo-wschodniego regionu Europy oznacza dostęp do około 400 nowych portów lotniczych. Od 2001 r. wielkość przewozów między UE a tym regionem wzrosła o 121 proc. Według szacunków IATA (Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych), do 2011 r. średni przyrost przewozów lotniczych na południowym wschodzie kontynentu utrzyma się na poziomie 6 proc. Według Jacques’a Barrota, powstanie ECAA przyczyni się do politycznej i ekonomicznej integracji Europy.